Nowy Sącz: najmłodsi uczniowie wrócili do szkół. Frekwencji tylko pozazdrościć

W szkołach podstawowych po dłuższym okresie pracy i nauki zdalnej oraz dwóch, narzuconych tygodniach ferii zimowych, znowu rozległ się dzwonek. Ale tylko dla najmłodszych uczniów klas I – III. Jak ten proces powrotu do szkoły odbył się w Nowym Sączu?

O to czy przebiegł bezproblemowo zapytaliśmy Magdalenę Majkę, wiceprezydent Nowego Sącza, która nadzoruje między innymi funkcjonowanie szkół i placówek oświatowych na terenie miasta.

Przypomnijmy, że powrót uczniów klas I – III do szkoły obwarowany był przestrzeganiem bardzo restrykcyjnych zaleceń w związku z pandemią koronawirusa. Ministerstwo Edukacji i Nauki wraz z Ministerstwem Zdrowia i Głównym Inspektoratem Sanitarnym opracowały wytyczne dla szkół.

Czytaj także: Nowy Sącz w zimowej szacie. Jest naprawdę urokliwy [ZDJĘCIA]

Dyrektorzy tych placówek musieli zadbać o to, aby tak zorganizować zajęcia w szkole, by każda grupa uczniów w trakcie przebywania w placówce nie miała możliwości lub miała ograniczoną do minimum możliwość kontaktowania się z pozostałymi klasami.

Także, zgodnie z tymi wytycznymi nauczyciele mieli się w szkolnej placówce ze sobą nie spotykać. Wszystko po to, aby uczniom, najmłodszych klas zapewnić maksimum bezpieczeństwa. W wytycznych sanitarnych napisano, że każda klasa ma przebywać w wyznaczonej i stałej sali. Do grupy mają być przyporządkowani ci sami, stali nauczyciele, którzy w miarę możliwości nie będą prowadzić zajęć stacjonarnych w innych klasach. Wskazane jest także wietrzenie sal i pomieszczeń w częściach wspólnych w czasie przerwy i w czasie zajęć oraz częste mycie rąk.

Wielu uczniów nie mogło się doczekać powrotu do szkoły i spotkania z koleżankami i kolegami.

Jak dowiedzieliśmy się dyrektorzy szkół podstawowych w Nowym Sączu dołożyli starań, aby dzieciaki wróciły na zajęcia stacjonarne.

Okazuje się także, że z frekwencją uczniów klas I-III w sądeckich podstawówkach nie jest tak źle.

- Takie informacje zebraliśmy ze wszystkich szkół, w których rozpoczęła się nauka stacjonarna – powiedziała Sądeczaninowi.info Magdalena Majka, wiceprezydent Nowego Sącza. – Frekwencja jest naprawdę dobra, a w niektórych placówkach – bardzo dobra. Waha się między 93, a 97 proc. Oczywiście mamy szkoły, w których jest niższa, ale takich jest naprawdę niewiele. Między innymi niższą frekwencję mamy w Szkole Podstawowej nr 9. W przypadku tej placówki jest to około 88 proc.

Wiceprezydent potwierdza, że zdecydowana większość dzieci przystąpiła do nauki stacjonarnej.

W Nowym Sączu działa piętnaście szkół podstawowych. Do klas I-III uczęszcza około 2,5 tysiąca dzieci.

Władze miasta zapytały też, zbierając dane o frekwencji uczniów w szkołach także o to, jaki był odsetek nauczycieli, którzy chcieli wykonać test w kierunku koronawirusa.

Czytaj na następnej stronie TUTAJ