Nowy Sącz: mieszkańcy osiedla Nawojowska nie chcą kolejnych bloków. Wolą park
W podobnym tonie wypowiada się jej sąsiadka Joanna Brodniewicz. – Jestem za tym, żeby zostawić te drzewa i stworzyć tutaj Park Nawojowski. Dla nas, dla naszych dzieci. Nowy Sącz powinien być miejscem zielonym. Mieszkamy w górach i powinniśmy mieć czyste powietrze.
Mieszkańcy, którzy brali udział w sobotnim happeningu zaznaczają, że z tego zadrzewionego terenu korzystają nie tylko mieszkańcy osiedla Nawojowska, ale też uczniowie pobliskiej szkoły podstawowej. Na tym osiedlu miejsca do wypoczynku i rekreacji nie ma.
- Drzewa są naszym dobrem i chcemy, żeby władze miasta się jeszcze nad tym zastanowiły i żeby poparły naszą prośbę – dodaje Joanna Brodniewicz.
- Z całym osiedlem walczymy o park. O to, żeby uchronić wszystkie drzewa i gatunki różnych ptaków, które tutaj żyją. Nie chcemy tutaj kolejnych bloków. Na tym osiedlu już mieszka ponad trzy tysiące osób. Park byłby dla nas wszystkich miejscem do relaksu i spacerów. Bardzo chcemy, żeby jak największa liczba osób poparła naszą petycję i nagłaśniali naszą sprawę. Może ze wszystkim mieszkańcami Nowego Sącza uda się nam przekonać urzędników do zmiany decyzji i stworzymy tutaj park – zachęca Magdalena Matusik, która na happening przyszła ze swoimi dziećmi.
Na jeszcze jeden bardzo ważny aspekt zwraca uwagę Agnieszka Krerowicz.
- Ten teren jest już mocno zabudowany. Nasze dzieci nie mają miejsca, gdzie mogłyby spędzać wolny czas w kontakcie z przyrodą, więc taki park jest nam tutaj bardzo potrzebny. Te bloki zamieszkują gównie młode małżeństwa z dziećmi. Dlatego bardzo zależy nam na tym, aby powstał taki park. Te drzewa naprawdę są stare. Dają dużo cienia. Są zdrowe i szkoda, żeby zostały wycięte – podkreśla mieszkanka osiedla.
Agnieszka Zychowicz zwraca uwagę, że w koronach tych drzew wiele ptaków ma swoje gniazda.
- Wystarczy tylko wybudować kilka ścieżek, zamontować kilka ławek, a w przyszłości jakieś latarnie i mamy piękny park. Zapraszamy tutaj naszych miejskich włodarzy, żeby zobaczyli, jak wygląda to miejsce. Na mapie to tylko pusta miejska działka, ale w rzeczywistości to oaza pośród naszej betonowej codzienności. To miejsce będzie służyć wszystkim mieszkańcom. Każdy będzie mógł tutaj przyjechać i pospacerować. W Nowym Sączu nie mamy przecież dużo takich miejsc – dodaje Agnieszka Zychowicz.
Czytaj na następnej stronie TUTAJ