Nowy Sącz: mały dworzec przesiadkowy przy ul. Bulwar Narwiku. Co wy na to?
Według prezydenta Ludmira Handzla, byłoby to lepsze wykorzystanie tego miejsca.
– Można tam stworzyć małe centrum komunikacyjne, żeby nie obciążać sądeckiej starówki – mówi gospodarz miasta.
W tym miejscu można byłoby zostawić samochód i przesiąść się do autobusu komunikacji miejskiej, którym można byłoby dojechać m.in. do ścisłego centrum miasta, jak i wsiąść do busów, czy autobusów dalekobieżnych.
Taki mały dworzec autobusowy, który wpisałby się w przestrzeń, przy ulicy Bulwar Narwiku, naprzeciwko hipermarketu, pełniłby funkcję węzła przesiadkowego.
- Miejsce, aby coś takiego powstało jest znakomite – uważa Jerzy Leszczyński, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Nowym Sączu. – Problemem, który trzeba będzie jakoś rozwiązać jest mała przestrzeń do parkowania. Chodzi mi o liczbę miejsc parkingowych, dla tych, którzy właśnie, w tej części miasta chcieliby zostawić samochód i przesiąść się do autobusu MPK.
Szef Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego uważa, że koszt budowy takiego małego dworca przesiadkowego nie powinien być duży.
- Mogłaby się zamknąć, jak sądzę, kwotą 300 tysięcy złotych. Mam tu na myśli budowę punktu obsługi klienta, toalet oraz kilku wiat.
Przypomnijmy, że przy ul. Bulwar Narwiku znajduje się już parking na 30 pojazdów, który powstał w 2017 roku. Są tam także stare budynki.
Władze miasta deklarują, że parking nie zostanie zlikwidowany, a jeszcze rozbudowany. W tych okolicach służby miejsce już rozglądają się za terenami, które można zagospodarować na cele parkingowe.
[email protected], fot. IM.