Nowy Sącz: liczenie WOŚP-owych pieniędzy jeszcze trwa. Nie będzie to mała kwota
Koncerty, licytacje, turniej szachowy i różnego rodzaju WOŚP-owe atrakcje. To wszystko działo się w ostatnią niedzielę stycznia na płycie sądeckiego rynku przed ratuszem od wczesnych godzin przedpołudniowych do godziny 20.00 czyli rozgrzanego do czerwoności „Światełka do nieba”. W Nowym Sączu zapłonęło ono bardzo intensywnie.
Przypomnijmy, że przez całą niedzielę na płycie sądeckiego rynku działy się wspaniałe rzeczy. Na scenie występowali podopieczni Pałacu Młodzieży, Beata Dobosz, Pozytywka, A Thousand Hills, Kruca Banda, 33 trzysta. Do tego były atrakcje i animacje dla najmłodszych. Trasą, po której jeździ autobus MPK linii 7 krążył WOŚ-obus. Nie zabrakło pokazów akrobacji i pierwszej pomocy, za datek na orkiestrę można było się przejechać samochodem z duszą. W ratuszu odbył się turniej szachowy. Emocje sięgały zenitu, gdy trwały WOŚP-owe licytacje.
Oczywiście licytowane było tradycyjnie złote serduszko przekazane przez firmę Sezam. Za kwotę 15,5 tysiąca złotych wylicytował je dla swojej małżonki Bartosz Dara. Serduszko licytował telefonicznie. To już trzecie złote serduszko, jakie w kolekcji ma pan Bartosz.
Dalszą część artykułu czytaj na następnej stronie - TUTAJ