Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
02/11/2017 - 14:20

Nowy Sącz: Lampy przydrożne działają na sztywno, bo tak jest taniej

Jak działa przydrożne oświetlenie w Nowym Sączu? O tym kiedy włączane i wyłączane są lampy decydują zaprogramowane „na sztywno” sterowniki. Nieważne czy pada i czy jest pochmurno. Urząd Miasta stoi na stanowisku, że takie rozwiązanie pozwala na optymalizację kosztów oświetlenia.

25 października wysłaliśmy do biura prasowego Urzędu Miasta pytania sądeczan odnośnie funkcjonowania oświetlenia drogowego w mieście. To efekt trwającej dyskusji o tym, że w wielu miejscach jest po prostu zbyt ciemno, by było naprawdę bezpiecznie. Problem jest szczególnie dotkliwy na peryferiach miasta, szczególnie tam, gdzie przystanki są na uboczu albo nie ma odpowiedniej ilości chodników.

Odpowiedzi bezpośrednio od rzecznika nie otrzymaliśmy, ale za to radny Grzegorz Fecko już dostał odpowiedź na swoją interpelację w podobnej sprawie. Na przedostatniej sesji apelował o wydłużenie pracy lamp w okresie jesienno zimowym o 20 minut. Radny uważa, że rano lampy wyłączają się zbyt wcześnie a wieczorem zbyt późno włączają. Uwagi tej treści kierowali do niego mieszkańcy z różnych miejsc w Nowym Sączu.

Zobacz też: A może by ktoś tę kładkę w czynie społecznym naprawił? [WIDEO]

My ze swojej strony pytaliśmy o to: komu zgłaszać awarie, jak często system oświetleniowy jest sprawdzany, na jakiej zasadzie działa itp. Czy odpowiedź wiceprezydenta Wojciecha Piecha adresowana do radnego zadowoli  naszych Czytelników?

Piech zaczyna od tego, że całe oświetlenie starowane jest za pomocą elektronicznych programatorów CPA. – Godziny włączania i wyłączania światła ustalane są na podstawie danych z tablicy wschodów i zachodów słońca oraz dostosowane do szerokości geograficznych miasta – wyjaśnia wiceprezydent.

Co z możliwością wydłużenia czasu ich pracy na czas złej pogody, gdy jest bardziej pochmurno a jesienią i zimą zdecydowanie ciemniej? Okazuje się, że przestawienie 198 programatorów wymagałoby aż 4 dni pracy. Dlatego urzędnicy uważają, że to „działanie bezsensowne”.

Zobacz też: Rzecz o parkingach: radny o niebie, prezydent o chlebie, czyli jak się odpowiada na interpelacje

Jednocześnie wiceprezydent podkreśla, że programatory samoczynnie przestawiają się na czas zimowy i letni a zastosowany system pozwala na zoptymalizowanie nakładów na energię.

Na komentarz sądeczan długo nie trzeba było czekać: - Ciekawe podejście do kwestii bezpieczeństwa.  Zamiast zastosować czujniki zmierzchowe, to mamy na sztywno ustawione godziny tylko i wyłącznie na podstawie danych o wschodzie i zachodzie słońca. A przecież warunki atmosferyczne są zmienne i czasem podczas dnia robi się ciemno. A wtedy taki czujnik zmierzchowy by oświetlenie włączył, a gdy znów zrobiłoby się jasno wyłączył – napisał jeden z nich na forum sądeczan na Facebooku.

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy Nowy Sącz jest właściwie oświetlony?

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info 







Dziękujemy za przesłanie błędu