Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
25/01/2018 - 17:50

Nowy Sącz: Kładka przy ul. Nawojowskiej wraca jak bumerang. Czy musi dojść tam do nieszczęścia?

Jak bumerang powrócił na ostatniej sesji Rady Miasta temat kładki dla pieszych nad ulicą Nawojowską, którą dosłownie zżera rdza. Sądeckim radnym, którzy składali już niejednokrotnie interpelacje w tej sprawie, prosząc o remont przejścia zaczyna powoli brakować cierpliwości. Ile można czekać na remont kładki? - pytają.

Strach po niej chodzić. Mieszkańcy, którzy zmuszeni są z niej korzystać nie kryją, że boją się o swoje bezpieczeństwo. Stan techniczny kładki jest opłakany. Przechodząc przez nią trzeba bardzo uważać, bo o upadek na bardzo zniszczonych schodach nie trudno. Ubytki w asfalcie, którymi wypełniona jest ich konstrukcja dosłownie widać gołym okiem.

- Występuję w imieniu mieszkańców miasta, w tym w imieniu nauczycieli uczących w istniejącym jeszcze Gimnazjum nr 3 na osiedlu Milenium i w Szkole Podstawowej nr 7 – mówiła Bożena Jawor podczas sesji Rady Miasta, prosząc o podjęcie stanowczych działań w sprawie remontu kładki. – Łączy ona dwa osiedla: Przydworcowe i Milenium. Bardzo często jest tak, że nauczyciele uczący w tych szkołach mają dziesięć minut, aby przejść z jednej szkoły do drugiej. Podobno ta kładka ma być w tym roku remontowana, choć o remoncie słyszę od trzech lat. Jeśli faktycznie doczeka się go w tym roku, to bardzo proszę, aby zaplanować takie prace latem, kiedy szkoły nie pracują.

Radna Jawor przyznała, że sama korzysta bardzo często z tego przejścia nad ul. Nawojowska, ale po zmroku tamtędy nie chodzi, bo kładka nie jest bezpieczna. Wtedy wybiera raczej inną drogę.

- Po zmroku można zahaczyć o odstające blachy przy schodach – dodała radna. – Zanim dojdzie do kapitalnego remontu, może ktoś przyjrzałby się z uwagą tej kładce i podjął „na już” jakieś kroki, aby zrobiło się na niej choć trochę bezpieczniej.

Do interpelacji w tej sprawie dołączył się także radny Tadeusz Gajdosz (PO).

- Z tą kładką wreszcie coś trzeba zrobić – apelował do władz miasta radny Gajdosz. -  Było już tyle artykułów na ten temat. I co? Trzeba szybko zacząć działać, by to przejście było bezpieczne. Jest początek roku. To chyba najlepszy czas, aby zacząć coś w tej materii robić.

Zobacz także: Rdza zżera kładkę na ul. Nawojowskiej. Strach nią chodzić [ZDJĘCIA]

O kładkę pytała też radna Dominika Marczak.

- Już w zeszłym roku kładka ta miała być remontowana, było nawet ogłoszone zapytanie ofertowe. Niestety nie znalazł się wykonawca, którzy chciałby podjąć się tego remontu. Prosiłabym, aby w tym roku zacząć działać w tym temacie zdecydowanie szybciej.

Miejski Zarząd Dróg w Nowym Sączu nosił się w ubiegłym roku z zamiarem remontu schodów na kładce. Niestety, nie znaleziono wykonawców, którzy podjęliby się tego zadania. Firmy budowlane nie są zainteresowane pracami o mniejszej wartości, a wybierają jedynie bardziej dochodowe „kąski”.

- W ubiegłym roku Miejski Zarząd Dróg dwukrotnie starał się pozyskać wykonawcę na wykonanie remontu kładki – mówił nam kilka dni temu Wiesław Turek z Referatu Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta w Nowym Sączu. – Został zrobiony też projekt remontu. Niestety, nie było chętnych do podjęcia się tych prac. Miejski Zarząd Dróg w Nowym Sączu w tym roku będzie starał się w ramach posiadanych środków wykonać niezbędne prace związane poprawą funkcjonalności kładki.

[email protected], Fot. IM







Dziękujemy za przesłanie błędu