Nowy Sącz: jak w saunie! Karetki pogotowia nie zjeżdżają z trasy
Dzisiaj od rana, kiedy w Nowym Sączu i regionie zaczęła gwałtownie rosnąć temperatura powietrza również, niemal z każdą godziną, rosła też liczba wezwań do osób, które poczuły się źle.
W Nowym Sączu jeszcze wczesnym popołudniem było tak gorąco, że miało się wrażenie, jakby przebywało się w saunie.
Lekarze i ratownicy medyczni jeżdżący dzisiaj w karetkach Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego dosłownie dwoili się i troili.
- Po kilku dniach wytchnienia mamy znowu zdecydowanie więcej zgłoszeń - powiedziała portalowi Sądeczanin.info Bożena Hudzik, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. - Jeszcze wtorek się nie skończył, a jest ich już przynajmniej kilkadziesiąt z Nowego Sącza, jak i powiatu sądeckiego. Zobaczymy, co będzie do północy. To pierwszy upalny dzień, a takich ma być znowu kilka. W związku z tym jesteśmy przygotowani na to, że tych wezwań, w związku z wysoką temperaturą będzie zdecydowanie więcej.
Upał bardzo daje się ludziom we znaki. Nie tylko osobom zdrowym. Na złe samopoczucie narzekają przede wszystkim ludzie starsi, zmagający się, z racji wieku z różnymi dolegliwościami.
- Mamy wezwania do osób cierpiących na dolegliwości związane z układem oddechowo-krążeniowym, do pacjentów, którzy, w związku z taką pogodą mają objawy odwodnienia organizmu. Są też wezwania do pacjentów, u których pojawiły sie biegunki, czy inne dolegliwości żołądkowo - jelitowe - dodaje dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. - Zobaczymy, jak będzie w następnych dniach.
Lekarze, pielęgniarki i pielęgniarze pracujący w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Nowym Sączu też na brak pracy w tak upalne dni nie narzekają.
Udało się nam tylko chwilę porozmawiać z lekarzem pełniącym dzisiaj dyżur w sądeckim SOR- ze. Potwierdził on, że pacjentów jest mnóstwo.
- Trafiają do nas pacjenci między innymi z dusznością, bólami w klatce piersiowej, zaburzeniami świadomości, czy po utracie przytomności. Cała gama schorzeń - tyle zdołał nam przekazać lekarz dyżurny, a potem przeprosił, bo dłużej już nie mógł rozmawiać. Pacjenci czekali.
Ratownicy apelują, żeby w upały nie zapominać o piciu dużej ilości płynów – wody i soków. Minimum 1,5 litra. Warto jest też uzupełnić w organizmie elektrolity (potas, magnez). Matki z dziećmi, a także osoby starsze nie powinny wychodzić z domu między godz. 11 a 16, kiedy słońce przygrzewa najmocniej.
Z kolei lekarze, radzą, żeby przy lejącym się z nieba ukropie unikać fizycznej aktywności. Kto lubi biegać czy jeździć na rowerze, powinien sobie odpuścić.
[email protected]. fot. IM, arch. Sądeczanin.info.