Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
08/07/2019 - 07:55

Nowy Sącz: jak ciągnik do koszenia trawy stał się bohaterem sesji?

Radni Nowego Sącza zgodzili się przeznaczyć z budżetu miasta 450 tys. złotych na zakup ciągnika wraz z oprzyrządowaniem do koszenia boisk podległych Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji oraz placów zabaw. Otóż wspomniany ciągnik stał się, aż trudno w to uwierzyć, jednym z głównych bohaterów dwuczęściowej sesji absolutoryjnej.

Jak to możliwe, aby znana wszystkim maszyna i kwestia koszenia trawy na boiskach stała się jednym z głównych wątków i długich dysput radnych?

A jednak. W ogóle skąd ten wątek wpisał się w ostatnią sesję absolutoryjną. O temat koszenia trawy na boisku na osiedlu Dąbrówka zahaczył w swoim wystąpieniu radny Michał Kądziołka w momencie, kiedy radni zaczęli właśnie debatę nad raportem o stanie miasta w 2018 roku. Było to jeszcze przed punktem w sprawie udzielenia dla prezydenta Ludomira Handzla wotum zaufania. Radny Kądziołka nawiązał właśnie do tego, jak ma zaufać nowemu prezydentowi, skoro jego prośba do gospodarza miasta o wykoszenie placu rekreacyjnego im. Stanisława Janisza na osiedlu Dąbrówka pozostała bez echa.

- Otrzymałem odpowiedzieć od zastępcy prezydenta miasta, że będzie to realizowane przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Nowym Sączu - mówił na sesji Michał Kądziołka. - Jak się to skończyło? Plac kosimy i sprzątamy sami w czynie społecznym.

Ta wypowiedź wielce zdziwiła prezydenta Handzla, który odpowiadając radnemu Kądziołce stwierdził:

- Mówił pan o koszeniu trawy między 23 listopada, a 31 grudnia, której nie zleciłem. Nie zleciłbym koszenia trawy w grudniu.

Prezydent tym samym ustosunkował się do okresu w ubiegłym roku, kiedy rządził miastem. Na tym temat koszenia trawy na boiskach i placach zabaw znajdujących się na sądeckich osiedlach bynajmniej nie wygasł. Kontynuowała go radna Teresa Cabała.

- Na jednej z ostatnich sesji wniosłam o skoszenie trawy (przy ul. Grunwaldzkiej w Nowym Sączu - przyp. red.), bo to końcówka maja - mówiła radna Teresa Cabała. - Wiceprezydent Bochenek odpowiedział, że boiska są koszone przez MOSiR, natomiast pozostałe place miejskie przez konsorcjum dwóch firm.

Radną Cabałę o wykoszenie boiska prosili mieszkańcy osiedla Kaduk. Pani Teresa zaznaczyła, że uzyskała obietnicę od dyrektora MOSiR - u Marcina Rojny, że trawa na boisku zostanie skoszona, a później otrzymała pismo, z którego dowiedziała się, że MOSiR nie dysponuje sprzętem, aby można było wykosić trawę. Z pisma wynikało także, że dyrekcja MOSiR zamierza zwrócić się do Rady Miasta o przesunięcie środków na taki sprzęt.

Mylili się ci, którzy myśleli, że temat koszenia trawy na boiskach i placach zabaw już nie wróci? Powrócił w drugiej części przerwanej sesji, bo radni mieli zdecydować o przeznaczeniu 450 tysięcy złotych na zakup ciągnika wraz z oprzyrządowaniem do koszenia boisk podległych Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji oraz placów zabaw.

- Myślę, że do wykonywania tego typu zadań są powołane wyspecjalizowane  firmy - mówiła radna Cabała. - Można je przecież zlecić "na zewnątrz", a nie wydatkować kwotę prawie pół miliona złotych na zakup sprzętu. MOSiR  ma inne zadania do realizacji, a nie koszenie trawy. Panie prezydencie! Przemyślcie to państwo.

Wiceprezydent Bochenek stał jednak na stanowisku, że koszenie trawy nie jest znowu taką filozofią , aby pracownicy MOSiR-u nie umieli sobie z tym poradzić. Wynajmowanie do świadczenia tej usługi firm zewnętrznych, jego zdaniem mija się z celem.

- Dlaczego te pieniądze nie maja zostać w jednostkach miasta? - pytał retorycznie wiceprezydent.

Do dyskusji włączył się radny Wojciech Piech.

- Do tej pory koszenie trawy na boiskach zajmował się MOSiR - stwierdził radny Piech. - Z tego co wiem dysponuje on profesjonalnymi kosiarkami. Do tej pory wszystkie boiska  były koszone i utrzymywane w należytym porządku.

Radny Michał Kądziołka napomknął też, że spółka Nova dysponuje traktorem z kosiarką, więc warto go wykorzystać do takich zadań, jak koszenie.

- Może można byłoby ten traktor przekazać dla MOSiR - u i wykorzystać - pytał radny Kądziołka. - Może wtedy ten zakup byłby niepotrzebny.

Okazało sie jednak, że nie ma takiej możliwości, bo traktor, który posiada spółka NOVA jest niezbędny na wysypisku śmieci.

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Nowym Sączu pod swoim zarządem posiada osiem boisk sportowych, a jest to, jak wyjaśnił Marcin Rojna, szef MOSiR - u dziesięć  ha trawy. do koszenia. Kosiarka wrzecionowa wykorzystywana do utrzymywania w należytym stanie murawy głównego boiska na stadionie Sandecji psuje się notorycznie.

- Traktorek, który wykorzystujemy do zwałowania trawy  ma około 40 lat i tylko dzięki pasji jednego z pracowników MOSiR jeszcze działa - mówił dyrektor Rojna. - Dzięki wspomnianemu pracownikowi ten sprzęt jeszcze działa. Jeśli będziemy mieli własny sprzęt to będziemy mogli utrzymywać wszystkie boiska na właściwym poziomie. Do traktora zaproponowaliśmy zakup końcówek do koszenia trawy.

Ostatecznie radni zgodzili się na wydatkowanie 450 tysięcy złotych na zakup specjalistycznego sprzętu.

[email protected], fot. IM.







Dziękujemy za przesłanie błędu