Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
24/02/2015 - 06:45

Nowy Sącz inwestycyjną kulą u nogi dla Chełmca? Gmina nie chce być w aglomeracji sądeckiej

– To jest droga przez mękę! Ciągle mamy z nimi jakieś problemy biurokratyczno-administracyjne – wyjaśnia wójt Bernard Stawiarski. Chodzi przede wszystkim o większe możliwości pozyskiwania dofinansowania planowanych inwestycji, a jego zdaniem, bez Nowego Sącza będzie to łatwiejsze. – Szczerze? Jeśli chodzi o decyzje urzędników z Nowego Sącza, to zawsze tam były jakieś opóźnienia, bariery administracyjne. A my musimy się rozwijać, dlatego zrobiliśmy z Podegrodziem własną aglomerację: chełmiecką.
Większym podmiotom łatwiej ubiegać się o dofinansowanie i zdobywać pieniądze na projekty. Dlatego samorządy łączą się w aglomeracje. Stawiarski nie ukrywa, że z władzami Nowego Sącza nie byłoby mu po drodze, bo trudno się z nimi współpracuje. W skład aglomeracji Nowy Sącz miałyby wchodzić także Stary Sącz, Nawojowa i Kamionka Wielka. Nie będzie w niej Chełmca, który wolał stworzyć własną aglomerację, chełmiecką. Dziś (24 lutego) radni Nowego Sącza mają zaopiniować projekt planu aglomeracji Nowy Sącz, zawartej w projekcie uchwały Sejmiku Województwa Małopolskiego.

O co chodzi?

Sejmik województwa zobowiązany jest do wyznaczenia, w drodze uchwały, aglomeracji o równoważnej liczbie mieszkańców powyżej 2 tys., która powinna być wyposażona w system kanalizacji zbiorczej dla ścieków komunalnych. Wojewoda Małopolski w 2005 r. wyznaczył aglomerację Nowy Sącz o równoważnej liczbie mieszkańców 180 tys. wraz z istniejącą oczyszczalnią ścieków w mieście Nowy Sącz.

Prezydent Nowego Sącza, burmistrz Starego Sącza oraz wójtowie gmin Nawojowa i Kamionka Wielka od 2013 r. ubiegali się o zmianę aglomeracji Nowy Sącz. Czterej włodarze przedstawili Marszałkowi Województwa Małopolskiego „Propozycję planu aglomeracji Nowy Sącz”, która została sporządzona na podstawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin, miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego gmin, decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego oraz wieloletnich planów rozwoju i modernizacji urządzeń kanalizacyjnych. Teraz przedłożony projekt zaopiniować musi jeszcze Rada Miasta.

Chełmiec i Podegrodzie chcą działać na własną rękę


W aglomeracji sądeckiej nie chciały być natomiast gminy Chełmiec i Podegrodzie. Bernard Stawiarski, wójt Chełmca oraz  Małgorzata Gromala, wójt Podegrodzia, jesienią ubiegłego roku wnioskowali o wyłączenie obszaru gminy Chełmiec z aglomeracji Nowy Sącz i wyznaczenie odrębnej aglomeracji Chełmiec.

Zapytaliśmy wójta Stawiarskiego o to, dlaczego doszło do inwestycyjnego rozwodu z Nowym Sączem. Z pozoru mogłoby się przecież wydawać, że współpraca największego miasta regionu, dawnej stolicy województwa i okalającej go największej gminy Sądecczyzny, jest czymś naturalnym.

Tymczasem Stawiarski większe szanse dla rozwoju Chełmca widzi we współpracy z Podegrodziem.
– Tam po prostu zdecydowanie łatwiej się dogadać niż z prezydentem Nowego Sącza, gdzie panuje urzędnicza niemoc i stagnacja. Trudno się doczekać na odpowiedź na zwykłe pismo w określonym przepisami trybie administracyjnym, próżno o ambitne wizje inwestycyjne – tak wyjaśnia woltę Chełmca i zwrot w stronę Podegrodzia.

Wójt jako przykład podaje wspólne (Chełmca i Nowego Sącza) plany sprzed kilku lat, dotyczące remontu ulicy łączącej obie miejscowości: ulicy Starowiejskiej.
– My swoją część zmodernizowaliśmy już dawno, tymczasem po drugiej stronie nic się nie dzieje. Jadąc od strony Chełmca w kierunku miasta każdy kierowca zauważa różnicę, a to tylko jeden z przykładów – mówi.

Utworzenie wspólnej aglomeracji, razem z Podegrodziem ma być szansą dla Chełmca na wspólne poszukiwanie źródeł dofinansowania inwestycji. Wójt daje przykład: – Kilka lat temu pozyskaliśmy wspólnie z gminą Podegrodzie około 70 milionów złotych, z czego przeszło 50 milionów dla gminy Chełmiec na realizację inwestycji wodno-kanalizacyjnych na terenie aglomeracji chełmieckiej. Dzięki utworzeniu aglomeracji chełmieckiej nie potrzebujemy zgody Nowego Sącza na akceptację naszych projektów – mówi i dodaje, że to nie oznacza zamknięcia się na Nowy Sącz. – Nadal możemy wspólnie planować inwestycje, składać wnioski, druga strona musi tylko tego chcieć i wykazywać dobrą wolę oraz inicjatywę, ale z tym ostatnie jest różnie.

Zdaniem wójta Chełmca w wielu wypadkach postępowanie nowosądeckich władz i urzędników byłoby kulą u nogi dla planów inwestycyjnych gminy.
– Szczerze? Łatwiej się dogadać z Podegrodziem. Jeśli chodzi o decyzje urzędników z Nowego Sącza, to zawsze tam były jakieś opóźnienia decyzji, bariery administracyjne, czego ja nie rozumiem. Z Nowym Sączem to jest droga przez mękę, ciągle mamy z nimi jakieś problemy biurokratyczno-administracyjne. Mam natomiast nadzieję, że współpraca z Podegrodziem, zawarta w sprawach doraźnych stanie się czymś trwałym. Jako aglomeracja łatwiej będzie się nam ubiegać o unijne dotacje – przyznaje.

Nowy Sącz bez Chełmca też sobie poradzi?

W Nowym Sączu decyzją wójtów Chełmca i Podegrodzia najwyraźniej nikt się nie przejmuje. Na pewno nie wystosowano oficjalnego komentarza w tej sprawie. Jeśli dziś po południu, Rada Miasta zaopiniuje pozytywnie plany otworzenia aglomeracji razem ze Starym Sączem, Nawojową i Kamionką Wielką to zmiany staną się faktem.

Bogumił Storch
Fot: BOS
 






Dziękujemy za przesłanie błędu