Nowy Sącz i nowe rondo: rewolucja drogowa tak, ale bez paraliżu komunikacyjnego
Już kilka tygodni temu zerwano część nawierzchni ulicy Kunegundy. Potem robotnicy na chwilę zniknęli z placu budowy co nie uszło uwadze sądeczan bacznie śledzących postępy przy budowie wspomnianego już ronda. Jak sytuacja wygląda na dziś? O przedstawienie krótkiego raportu poprosiliśmy Adama Konickiego, dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu. I jak od niego usłyszeliśmy obecnie trwają cały czas prace przy przekładaniu sieci obsługiwanej przez Sądeckie Wodociągi.
Zobacz też: Największa śliska pułapka w mieście! Niech Was nie zmyli czarna nawierzchnia!
Część prac sądecka spółka wykonała własnymi siłami, ale już do przekładki sieci na docinku Kunegundy od ulicy Szujskiego do ulicy Grodzkiej wraz z ulicą Grodzką wyłoniono w przetargu zewnętrzną firmę. Prace mają potrwać do końca lutego.
Takie są przynajmniej założenia, ale wszyscy zaangażowani w tę inwestycję nie ukrywają, że kluczowa rolę pełnić tu będzie pogoda a nie wykonawcy. Jeśli spadnie dużo śniegu i będą duże mrozy – prace trzeba będzie ograniczyć.
Dobra wiadomość jest taka, że nawet jeśli przekładki sieci będą się opóźniać, to z zasadniczymi pracami drogowymi będzie można wkroczyć już w chwili gdy wodociągowcy przeniosą się już na ulicę Grodzką. Sytuacja jest monitorowana na bieżąco a scenariusz modyfikowany tak, by nie tylko dotrzymać przypadającego na 30 czerwca tego roku terminu budowy, ale by zminimalizować utrudnienia w ruchu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ
ES [email protected] Fot.: ES