Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
05/02/2019 - 13:30

Nowy Sącz: Co dyrektorzy placówek oświatowych sądzą o sądeckim, okrągłym stole?

Czterdzieści wybranych losowo osób – dyrektorów, nauczycieli, pracowników obsługi szkół, przedszkoli i innych placówek oświatowych w Nowym Sączu oraz przedstawicieli rad rodziców wzięło udział w pierwszym, sądeckim „okrągłym stole edukacyjnym”. W jego trakcie dyskutowano nad bolączkami i usprawnieniem miejskiej oświaty. Jak już pisaliśmy pokłosiem tego spotkania było powołanie do życia ośmiu zespołów merytorycznych dotyczących różnych typów szkół i innych placówek oświatowych, które mają wypracować uwagi.

Do „okrągłego stołu” usiedli między innymi dyrektorzy i nauczyciele, którzy zostali wybrani drogą losowania.

Zapytaliśmy kilku uczestników wczorajszego spotkania, jak oceniają inicjatywę nowych władz miasta Nowego Sącza?

Sławomir Szczerkowski, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 im. Sybiraków w Nowym Sączu:

- Za nami pierwsze spotkanie, podczas którego reprezentowane były różne środowiska oświatowe – mówi dyrektor Zespołu Szkół nr 2. – Za wcześnie jest je oceniać. Dobrze, że się ono odbyło. Istotne jest to, że oprócz dyrektorów, nauczycieli szkół i przedszkoli zostali zaproszeni przedstawiciele obsługi administracyjnej tych placówek. Oni też mogli się wreszcie podzielić swoimi uwagami. Bolączki w sądeckiej oświacie są znane osobom, które w niej pracują. Czy uda się rozwiązać te problemy? Czas pokaże. Powołane zespoły merytoryczne mogą wypracować swoje uwagi, spostrzeżenia, możliwości rozwiązania problemów, ale kluczową kwestią pozostaje to, czy miasto będzie mogło dokonać takich, czy innych zmian. Najważniejsze, że została podjęta merytoryczna dyskusja i oby była ona ukierunkowana w dobrym dla sądeckiej oświaty kierunku.

Profesor oświaty Bogusław Kołcz, dyrektor Zespołu Szkół Akademickich im. króla Bolesława Chrobrego w Nowym Sączu.

- Powiem, że jestem w rozterce. Nasuwa mi się pytanie, czy „okrągły” stół oświatowy jest nam potrzebny? Dyrektorzy szkół, przedszkoli i innych placówek oświatowych mają nad sobą Małopolskie Kuratorium Oświaty, wydział oświaty Urzędu Miasta w Nowym Sączu, Okręgową Komisję Egzaminacyjną. Co roku dyrektorzy placówek oświatowych spotykają się na organizowanych przez te jednostki naradach, czy szkoleniach, podczas których rozmawiamy o problemach z jakimi boryka się oświata, w tym także sądecka. Jeśli chcę porozmawiać z dyrektorem Wydziału Edukacji i Wychowania Urzędu Miasta, to umawiam się na indywidualne spotkanie. Nasuwa mi się też pytanie, jakie umocowanie ma ten okrągły stół edukacyjny? Nie daje on żadnej gwarancji, że powzięte ustalenia będą realizowane w inny sposób, od kroków, jakie mogą podjąć wymienione przeze mnie nadrzędne jednostki oświatowe. Dlatego podchodzę z dużą rezerwą do takiej formy dyskusji o sądeckiej oświacie. Nie widzę najmniejszego sensu. Po co po raz enty mówić o tych problemach, które artykułujemy w trakcie spotkań w nadrzędnych jednostkach oświatowych. A rodzice uczniów? Jeśli chcą porozmawiać wspólnie o problemach sądeckiej oświaty, to taki stół jest do tego wskazany.

Wioletta Dziedzina, nauczyciel języka angielskiego w Szkole Podstawowej nr 1 im. Adama Mickiewicza w Nowym Sączu:  

- Wszelkie rozmowy na temat rozwoju i funkcjonowania sądeckiej oświaty mają sens, ale nie mogą to być rozmowy w takim wąskim gronie. Szkołę Podstawową nr 1 w Nowym Sączu reprezentowało dwóch nauczycieli, który wzięli udział w sądeckim stole oświatowym, bo sami zgłosili się, by uczestniczyć w tej debacie oświatowej. Nie zostali wylosowani. Mówiło się, że będzie to debata apolityczna, a na wstępie pan prezydent przedstawił obraz naszej szkoły w negatywnym świetle. Debata jest oczywiście wskazana, ale powinni w niej brać udział przedstawiciele wszystkich placówek oświatowych w mieście. Wszyscy powinni być równo traktowani.

[email protected]. Fot. UM w Nowym Sączu.







Dziękujemy za przesłanie błędu