Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
04/11/2022 - 19:45

Nowosądecka starówka umiera - zamykane sklepy i restauracje. Co na to radni?

Jak wygląda starówka w Nowym Sączu? Wystarczy się na nią wybrać. Niezależnie od pory dnia sprawia wrażenie przygnębiającego miejsca. Jeszcze kilka lat temu puste lokale w samym sercu miasta – Rynku - można było policzyć na palcach jednej ręki? Dzisiaj błyskawicznie można policzyć sklepy czy lokale gastronomiczne, które jeszcze na starówce działają.

Sądecka starówka staje się powoli „handlową pustynią”. Co jakiś czas otwierają się nowe sklepy i restauracje, ale niestety nie są w stanie długo utrzymać się. Obecnie w rynku i dochodzących do niego ulicach jest bardzo dużo pustych sklepów czy lokali gastronomicznych, w których jeszcze do niedawna tętniło handlowe życie. Puste witryny i informacja "do wynajęcia", albo „sprzedam lokal” aż biją po oczach. Tak, niestety wygląda co drugi lokal w sercu miasta.

Zobacz też: Dlaczego z  Jagiellońskiej zniknął kultowy "Imperial"

Wielu najemców – dzisiaj pustych już lokali na starówce nie wytrzymało załamującego się handlu w czasie pandemii COVID-19, a potem sytuacji, związanej z rosnącymi kosztami utrzymania lokalu w centrum miasta (czynsz i media, przede wszystkim energia).

Najsmutniejsze jest to, że wśród tych najemców byli tacy, którzy po wielu latach działalności w centrum miasta zamykali działalność i zwalniali zajmowane lokale i pomieszczenia.

Większość lokali w centrum miasta znajduje się, niestety w kamienicach prywatnych i to ich właściciele dyktują ceny najmu.

Zamykają się nie tylko sklepy w rynku, ale też przy reprezentacyjnym dawniej deptaku, czyli ulicy Jagiellońskiej. Zamykają się również restauracje w samym rynku i dochodzących do niego ulicach. Właśnie zgasło światło w kultowej sądeckiej restauracji Imperial na sądeckim deptaku.

Puste lokale nie prezentują się najlepiej i czekają na najemców, którzy na nowo odmienią ich wizerunek i dadzą im drugie życie. Kryzys w centrum miasta pogłębia się od lat, bo brakuje klientów i pomysłu, jak ożywić pod względem handlowym starówkę?

Przedsiębiorcy, którzy jeszcze prowadzą działalność w centrum miasta szukają sposobu na utrzymanie swoich biznesów. Nie jest to łatwe. Jest im, w związku z rosnącymi kosztami, coraz trudniej.

Starówka przestała być już, niestety tętniącym centrum handlowym. Teraz takim stała się, można powiedzieć ulica Lwowska, od mostu na Kamienicy do Galerii Trzy Korony.

Problem pustoszejącej starówki – zamykających się sklepów i restauracji był wielokrotnie podnoszony na sesjach Rady Miasta przez sądeckich radnych. Alarmowali oni władze miasta, że sytuacja robi się coraz bardziej poważna i jak najszybciej należałoby podjąć jakieś kroki zaradcze.

- Od początku tej kadencji obserwujemy zjawisko postępującego umierania sądeckiej starówki – uważa radny Michał Kądziołka, przewodniczący klubu PiS-Wybieram Nowy Sącz. – Nad tym trzeba ubolewać. Nowosądecka starówka zasługuje na to, aby w tym reprezentacyjnym miejscu handel kwitł, jak dawniej.

DALEJ CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Sądecka starówka staje się powoli „handlową pustynią”.




Wielu najemców – dzisiaj pustych już lokali na starówce nie wytrzymało załamującego się handlu w czasie pandemii COVID-19, a potem sytuacji, związanej z rosnącymi kosztami utrzymania lokalu w centrum miasta (czynsz i media, przede wszystkim energia).






Dziękujemy za przesłanie błędu