Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
27/08/2020 - 10:30

No koniec świata. Mieszkańcy Koniuszowej nie mają jak dojechać do Nowego Sącza

Zbliża się rok szkolny. Od czasu wybuchu epidemii mieszkańcy Koniuszowej codziennie zmagają się z problemem dotarcia do pracy, szkoły czy do lekarza. Całe wakacje młodzież spędziła w rodzinnej miejscowości, do której nie dojeżdżają busy ani autobusy miejskie. Czy ten problem da się rozwiązać?

- Od marca Koniuszowa nie ma żadnego połączenia z Nowym Sączem – relacjonuje jedna z mieszkanek. – To skandal, żeby w XXI wieku pracujący i młodzież nie mieli jak dostać się do centrum miasta z miejscowości oddalonej o zaledwie 8 km. Wybuch epidemii spowodował, że dzieci przestały jeździć do szkół. Z tego względu dotychczasowy przewoźnik zrezygnował ze świadczenia usług przewozowych i zawiesił działalność. Sytuacja uległa zmianie – część obostrzeń została zniesiona, dlatego wielu pracowników wróciło do normalnej pracy. Niestety, gmina nie zrobiła nic w celu wznowienia połączeń.

- Korzystam wyłącznie z komunikacji miejskiej. Na myśl nasuwa mi się pytanie, w jaki sposób moje dzieci mają dotrzeć w przyszłym tygodniu do szkoły w Nowym Sączu? To nie pierwsza interwencja mieszkańców. Regularnie apelujemy do gminy, aby wzięła sprawy w swoje ręce i nas wsparła – dodaje druga mieszkanka Koniuszowej. – Przez okres matur nie było busa. Musieliśmy radzić sobie sami. Od września uczniowie będą uczęszczali na zajęcia o różnych porach. Wielu z nich ma popołudniu zajęcia dodatkowe i kończy lekcje późnym wieczorem. Co więcej, niektórzy rodzice pracują także w soboty. W jaki sposób mamy dostać się i wrócić z Nowego Sącza do własnych domów? Pieszo?!

Czytaj też: Słowikowa ma nowego sołtysa! Uzyskał poparcie ponad połowy mieszkańców

Jak udało nam się dowiedzieć, w piątek, 28 sierpnia o godzinie 18 w gminie ma odbyć się spotkanie z potencjalnym przewoźnikiem. – Wielu z nas dowiedziało się o spotkaniu przypadkiem. Od wtorku zaczyna się rok szkolny. To za późno – twierdzi mieszkanka. – Dzwoniłam do urzędu gminy w tej sprawie z nadzieją, że gmina zorganizuje transport od września. Dostałam informację, że my, jako mieszkańcy, mamy przekonać nowego przewoźnika, że zrobi na tym biznes. Brak słów – dodaje.

O ogromnym zaniedbaniu ze strony gminy zrobiło się w okolicy głośno. Zwróciliśmy się do władz samorządowych z prośbą o niezwłoczne zajęcie stanowiska i ustosunkowanie się do twierdzeń mieszkańców. Do sprawy wrócimy.

[email protected], fot. screen Google Maps







Dziękujemy za przesłanie błędu