Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
14/07/2013 - 00:30

Nierówności, fekalia: ścieżka rowerowa tylko dla odważnych?

Zbyt wysokie krawężniki, fatalny stan nawierzchni, a nawet podejrzane, śmierdzące płyny, przez które trzeba przejechać. Władze miasta nie zarzucają pomysłu rozbudowy ścieżek rowerowych, mówi się też o rowerowej wypożyczalni. Czy Nowy Sącz jest zatem miastem przyjaznym rowerzystom? Jedna z naszych Czytelniczek ma co do tego wątpliwości.
Mieszkanka Nowego Sącza (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) poprosiła nas o interwencję, bo jej zdaniem stan nawierzchni części ścieżki rowerowej wiodącej ulicą Lwowską w Nowym Sączu pozostawia wiele do życzenia, a obietnicy rychłego remontu, którą uzyskała w Miejskim Zarządzie Dróg,  dotrzymano tylko połowicznie.
- Sama jeżdżę rowerem, ale rekreacyjnie. Jestem skazana przy tym na spory dyskomfort. Nawierzchnia nie wszędzie jest w najlepszym stanie, a na dodatek trzeba pokonywać moim zdaniem zbyt wysokie krawężniki w wielu miejscach. Jeśli ktoś nie boi się ryzyka i preferuje kolarstwo ekstremalne to w porządku, ale starszym osobom trudno jest pokonywać takie przeszkody – opowiada nasza Czytelniczka. – Co prawda po mojej interwencji część prac remontowych przeprowadzono jakieś kilka tygodni temu, ale zrobiono to tylko w części ścieżki. Spore jej odcinki nie bardzo nadają się do jazdy - dodaje.
Rowerzystka odkryła tez inne zjawisko na tej trasie. – Naprzeciwko Miasteczka Galicyjskiego, po lewej stronie ulicy Lwowskiej, jadąc w kierunku Grybowa, trzeba przejechać kołami przez bajorko powstałe najprawdopodobniej przez wypływającą non stop dziwną, brązową ciecz. Myślę, że to są jakieś fekalia. Nikt się tym nie zainteresował, ale bajorko funkcjonuje tam już od kilku miesięcy i każdy, kto po tym przejedzie, ma koła ubrudzone tą brązową cieczą – mówi.
Roman Szewczyk z Miejskiego Zarządu Dróg pamięta, że rzeczywiście niedawno przeprowadzano w tym miejscu prace remontowe, ale podkreśla, że to, co zaplanowano, już zakończono.
- Pojadę na miejsce i zapoznam się z sytuacją – powiedział nam. – Nie ma możliwości, żeby ścieżka rowerowa była idealnie gładka. Jeśli chodzi na przykład o pół centymetra to nie ma sensu na coś takiego wydawać publicznych pieniędzy. Nawet przez nierówność 2 cm można przecież przejechać. Jak jest w tym konkretnym przypadku, nie wiem. Przyjrzę się temu z bliska i jeśli będzie taka konieczność, to podejmiemy działania.
Sprawą podejrzanego płynu wypływającego na jezdnię zajmie się natomiast sądecka Straż Miejska. - Wyślemy patrol na miejsce, sprawdzimy co się tam dzieje - zapewnił nas dyżurny SM.

BOS
Fot: BOS
 






Dziękujemy za przesłanie błędu