Niech ich los się odmieni. One czekają na adopcję
Psiaki wyrzucone, niechciane, niekochane czekają na adopcję. Każdy z nich ma nadzieję , że trafi wcześniej czy później do nowego domu, w którym znajdzie ciepły kąt do spania. Każdemu z tych psów, a wśród nich są i takie, które doświadczyły wiele zła od człowieka należą się odrobina miłości, miska pełna przysmaków i długie spacery.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że pies nie jest rzeczą. Adopcja musi być przemyślana. Nigdy nie podejmujmy decyzji o adopcji zwierzęcia pod wpływem chwilowej zachcianki czy impulsu.
Najmniejsze szanse na adopcje mają psy starsze, schorowane, ale jak mówi Beata Kożuch, kierowniczka Gminnego Schroniska dla Psów w Wielogłowach – cuda się zdarzają. Do takich psiaków, który trafił do tej placówki należała Bunia
- Bunia znalazła niedawno wspaniały dom w Giżycku – opowiada kierowniczka schroniska. – Udało się tak zorganizować, że suczkę dostarczyliśmy nowej właścicielce, która na nią czekała z niecierpliwością.
Zobaczmy, jakie psiaki czekają na nowy dom w schronisku w Wielogłowach
Misiu - 4 lata, pies z interwencji, który potrzebuje dużo miłości, cierpliwości i człowieka, który pozwoli mu zapomnieć o dawnych traumach.
Soto - 4 lata, przyjaciel Misia. Potrzebuje czasu i serca, by zapomnieć o przeszłości i zrozumieć, że człowiek go nie skrzywdzi.
Strony
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »