Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
15/07/2019 - 12:25

Nie możemy żyć w otoczeniu zwierząt? Przeszkadzają dziki, przeszkadzają lisy...

Licząca sobie pięć sztuk lisia rodzina na dobre zadomowiła się na posesji na osiedlu Kilińskiego. Kto eksmituje tę rodzinną mafię, która już podkrada zabawki dzieciom i za nic sobie ma protesty ludzi?

O tej lisiej rodzinie pisaliśmy szczegółowo w publikacji Nowy Sącz: taka lisia szajka! Córce ukradła buta, ale to przestało być zabawne Dziś zgodnie z deklaracją „wzywamy do tablicy” tych, na których spoczywa załatwienie tego problemu.

Stefania Podgórska, szefowa zarządu osiedla Kilińskiego przyznaje, dopiero po obejrzeniu zdjęć i filmu załączonego do naszego artykułu uświadomiła sobie skalę problemu. Nie spodziewała się, że lisy aż tak spoufaliły się z ludźmi, że ich instynkt samozachowawczy niemal nie działa. Zastrzega jednocześnie, że o tych lisach była mowa już w czerwcu na zebraniu osiedlowym, na którym był obecny sam prezydent oraz dzielnicowi z policji i Straży Miejskiej. Podgórska była przekonana, że Straż zainterweniuje, ale dziś deklaruje, że powiadomi prezydenta jeszcze raz, ale tym razem na piśmie.

- Te lisy mają młode, które niedługi zaczną się rozmnażać i nigdy już nie wrócą do naturalnego środowiska bez naszej interwencji, bo i po co. Problem zrobi się jeszcze poważniejszy. Lisy zagnieździły się w pustostanie przy ulicy Stolarskiej 2, ale przemieszczają się cały czas wzdłuż cmentarnego ogrodzenia, więc problem nie dotyczy tylko jednej rodziny, ale całego osiedla a dalej miasta – podkreśla nasza rozmówczyni, która od powiatowego inspektora weterynaryjnego usłyszała dziś, że jego kompetencje sprowadzają się jedynie do obowiązku przebadania lisa, który znaleziony zostanie martwy. To Straż Miejska powinna tu grać pierwsze skrzypce.

Zobacz też: Sądeczanie alarmują: Lisi gang opanowuje miasto!

Komendant SM Ryszard Wasiluk zobowiązuje się do natychmiastowej interwencji – skontaktuje się zarówno z Podgórską jak i z odwiedzaną przez lisy rodziną. Z miejsca zaznacza, że strażnikom ostatnio udało się z pełnym sukcesem odłowić jednego lisa, który został wywieziony poza miasto. To samo czeka lisią rodzinę z osiedla Kilińskiego.
Nadmienia też, że wśród strażników jest myśliwy, który jako świetnie zorientowany w lisich sprawach i zwyczajach dostanie za zadanie poinstruować sądeczan jak należy się zachować w obecnych okolicznościach i będzie odpowiedzialny za to, by ją wspomóc w pozbyciu się czworonożnych sąsiadów. Zweryfikuje też, czy w razie potrzeby istnieje w tym przypadku uśpienia lisów za pomocą specjalnych strzałek. To jednak ostateczność.

Kluczem do pełnego sukcesu jest jednak zweryfikowanie, czy młode lisy są już samodzielne czy jeszcze pod opieką swojej czworonożnej mamy. To warunkuje zachowanie zwierzaków w terenie.

Wasiluk mając jednocześnie świadomość, że dzieci, które obcują z małymi liskami są już z nimi mocno związane i szczeniaczki, już skradły serca domownikom, deklaruje, że cała operacja zostanie przeprowadzona tak, by nie doszło do żadnych drastycznych sytuacji, które mogłyby zobaczyć mali sądeczanie.

Do tematu wrócimy.

ES [email protected] Fot.: archiwum sądeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu