Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
01/04/2021 - 17:50

Nie melex, nie bus tylko droga dla wybranych kierowców. Plan na Obidzę

Przez Piwniczną-Zdrój nadal przetacza się dyskusja o tym, jaką wprowadzić organizację ruchu na Obidzę w Kosarzyskach, by auta turystów nie blokowały przejazdu mieszkańcom przysiółka. Jedno jest pewne – przed burmistrzem trudne wyzwanie, by pogodzić oczekiwania wszystkich stron.

Nie melex, nie bus tylko droga dla wybranych kierowców. Plan na Obidzę

Kto choć raz wjeżdżał przez Kosarzyska na Obidzę ten doskonale wie, że nie jest to jazda łatwa, miła i przyjemna. Są tu spore przewyższenia, droga jest miejscami bardzo wąska, mijanki można policzyć na palcach jednej ręki a do tego są ostre zakręty. Nawet latem niewprawnym kierowcom spoza okolicy trudno dostać się na górę bez palpitacji serca. A przecież są tu miejscowi, którzy tak funkcjonują na co dzień i co tu kryć weekendy i słoneczne dni górskiego sezonu, który trwa tu bardzo długo tracą czasem cierpliwość na znoszeniu nieudolnych manewrów przyjezdnych. Czasem bywa ręcz groźnie.

Jednocześnie to właśnie na Obidzy jest węzeł najważniejszych szlaków w Beskidzie Sądeckim, w tym tych w Pieniny Niskie czy same Pieniny. Do Jaworek, na Wysoką, do Wąwozu Homole chodzą tędy tłumy. Gros turystów dojeżdża na samą górę właśnie autami, by zostawić je na parkingu obok grillowiska zarządzanego przez gminę.

Już jakiś czas temu część mieszkańców zaapelowała do władz gminy, by wjazd na Obidzę zamknąć a turystów odsyłać na okoliczne parkingi na dole Kosarzysk. W publikacji Zamkną turystom wjazd na Obidzę? Szykuje się zmiana w organizacji ruchu burmistrz Dariusz Chorużyk odniósł się do tematu następująco:
- Owszem, wpłynęło do nas pismo, ale podpisało się pod nim znacznie mniej mieszkańców niż deklarowali to inicjatorzy akcji. Jednocześnie okazało się, między innymi na zebraniach sołeckich, że przeciwników zamknięcia drogi jest równie wielu jak zwolenników tego rozwiązania.

- Do tematu i tak będziemy musieli wrócić już w najbliższym czasie, bo właśnie opracowujemy nowy plan organizacji ruchu na tym terenie. I to taki, który będzie uwzględniał zarówno postulaty mieszkańców, jak również zabezpieczał interes turystów. Szczegółów dziś jeszcze nie chcę podawać, ale rzeczywiście parkowanie na parkingu na Obidzy i wjazd samochodów na górę trzeba w jakiś rozsądny sposób ograniczyć.

Zobacz też: Piwniczna-Zdrój: gmina nie wybrzydza, ale nadal szuka gospodarza dla OW Czercz

Jak widać miejscowi nadal chcą w procesie reorganizacji ruchu uczestniczyć, bo już ze strony zarządu osiedla padła propozycja, by turystów wwozić na Obidzę melexami albo busami. To rozwiązanie samo w sobie jest już dodatkową atrakcją turystyczną. Zresztą podobny pomysł próbowano wdrożyć w gminie Stary Sącz i wwozić turystów na platformę widokową na Woli Kroguleckiej. Po jakimś czasie padł on śmiercią naturalną – było to po prostu nieopłacalne rozwiązanie a dokładanie środków przez samorząd na taki transport trochę mija się z celem.

I od tego właśnie zaczyna Chorużyk odnosząc się do pomysłu wprowadzenia podobnego rozwiązania w Kosarzyskach. – Na razie analizujemy tę propozycję, ale postawmy sprawę jasno: dopłat na taki transport nigdzie nie ma, rząd dofinansowuje połączenia jedynie między gminami. A Piwnicznej-Zdroju nie stać na taki luksus by utrzymywać taki transport samodzielnie – mówi bezpardonowo.

Inna sprawa, że zasobność portfeli turystów znacznie spada i bilety muszą mieć symboliczne ceny, bo inaczej odstraszą potencjalnych klientów.

- Mamy w Piwnicznej-Zdroju pięć taksówek. Gdyby transport na Obidzę był rzeczywiście taki opłacalny i naprawdę byłoby zainteresowanie tą formą dotarcia na szczyt, jestem przekonany, że chociaż jeden z naszych taksówkarzy stałby już w Kosarzyskach chociaż w dniach, gdy ruch turystyczny jest największy. A tak nie jest – podsumowuje samorządowiec. ([email protected] Fot.: ES – archiwum sądeczanin.info)







Dziękujemy za przesłanie błędu