Nadzieje pogrzebane pod gruzami. Dlaczego nie można odbudować spalonego kościoła w Libuszy
Szacunkowy koszt odbudowy spalonego szesnastowiecznego kościoła w Libuszy to pięć milionów złotych. Takich pieniędzy nie ma ani gmina, ani parafia. Władze Biecza liczyły na unijne fundusze. Te nadzieje spełzły na niczym.
Przeczytaj też Pożar kościoła w Libuszy. Akcja Ratownicza trwała przez całą noc
Okazuje się, że samorząd nie może otrzymać dotacji, bo pożar strawił ponad dziewięćdziesiąt procent zabytkowej świątyni. Niemożliwa jest, więc odbudowa, a rekonstrukcja. To właśnie stanowi proceduralną barierę dla skorzystania z pieniędzy z Brukseli - taką odpowiedź władze gminy otrzymały z ministerstwa kultury.
Przeczytaj teżOdbudowany kościół w Libuszy strawił ogień. Zobacz zdjęcia!
Co dalej? Kościół nie zostanie odbudowany. Podzieli los świątyni na Woli Justowskiej w Krakowie. Najprawdopodobniej zostanie wykreślony z rejestru zabytków. Ocalała po pożarze konstrukcja zostanie rozebrana.
Teraz kościół w Libuszy najprawdopodobniej zostanie wykreślony z rejestru zabytków. Potem część konstrukcji, która ocalała w pożarze, zostanie rozebrana. Władze Biecza chcą jednak upamiętnić zabytkowy kościółek. W jaki sposób? Tego na razie nie wiadomo. Ma to być jednak forma, która równocześnie przypominać będzie o tym, by dbać o zabytkowe obiekty.
[email protected] KPP w Gorlicach