Motomikołaje wywołali uśmiech na twarzach dzieci

Kilkunastu motocyklistów i sympatyków dwóch kółek wczoraj (6 grudnia) do późnego wieczora rozwoziło przygotowane przez nich i dzięki hojności sponsorów paczki dla dzieci. Najpierw wesoła ekipa „mikołajów” odwiedziła dzieci przebywające w sądeckim szpitalu.
- Już trzeci dzień spędzam w szpitalu, bo mam mocne zapalenie oskrzeli. Nie spodziewałem się, że w tym roku aż dwa razy mnie odwiedzi Mikołaj. Rano dostałem gry i cukierki, a teraz kolejne słodycze - zaznacza 11-letni Michał Kozieński z Łazów Brzyńskich.
Zadowolenia z wizyty Mikołaja nie krył Sebastian Nowak, 6 latek, który po raz dziesiąty znalazł się w szpitalu. Dla niego były to również pierwsze takie mikołajki, które pozwoliły choć na chwilę zapomnieć, że po raz dziesiąty znalazł się na oddziale.
- To rewelacyjna akcja i trzeba podziękować wszystkim, którzy w niej biorą udział. Po takim kilkudniowym pobycie tutaj, odwiedziny Mikołaja są czymś wspaniałym. Moja córcia miała dzisiaj takie chwilowe załamanie, płakała cały czas za tatusiem. Ale jak przyszedł Mikołaj to się rozpromieniła – podkreśla Romania Mazur, mama 4,5-letniej Karolinki.
Za odwiedziny na oddziale, które stały się już tradycją, motocyklistą dziękowała Małgorzata Łopalewska, lekarz kierujący Oddziałem Pediatrycznym Szpitala Specjalistycznego im. J. Śniadeckiego w Nowym Sączu.
- Takie akcje są urozmaiceniem i wielką radością dla dzieci. Bardzo się cieszę, że są osoby, które pamiętają o dzieciach spędzających mikołaja na naszym oddziale. No i oczywiście zapraszam panów za rok – mówi Łopalewska.
Następnie motocyklowi Mikołaje pojechali odwiedzić dzieci i młodzież przebywającą w Placówce Interwencyjnej Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych przy ul. Łącznik w Nowym Sączu. Prezentami obdarowani zostali wszyscy wychowankowie, a oprócz słodyczy czekała na nich jeszcze jedna niespodzianka.
- Cieszę się, że co roku Motomikołaje nas odwiedzają, bo jest to wielkie urozmaicenie dla naszych podopiecznych. Niektórzy od rana dopytywali kiedy motocykliści ich odwiedzą, bo nie mogli się doczekać przejażdżki na quadach – zaznacza Piotr Mordarski, wychowawca. - Co roku oprócz paczek ze słodyczami motocykliści szykują niespodziankę w postaci przejażdżek albo na motocyklu albo quadzie. To wspaniałe jak te dzieciaki się cieszą z takiego drobnego gestu, dla niektórych to jedyny miły akcent tego dnia – dodaje.
Jak podkreśla Tomasz Tokarz, jeden z inicjatorów akcji, w tym roku udało się przygotować blisko 500 paczek, które wywołają uśmiech na twarzach dzieci. Większość z nich trafi do najmłodszych, których rodziców nie stać na mikołajkowe prezenty.
- Nie udało nam się jednak zrealizować jednego celu. Chcieliśmy w tym roku po raz pierwszy odwiedzić z prezentami podopiecznych domów pomocy społecznej. Mamy jednak nadzieję, że za rok, dzięki hojności sponsorów uda się ten cel zrealizować – zaznacza Tokarz.

(ALF)
Fot. (ALF)