Most na Popradzie w rezerwie, czyli czekaj tatka latka

Marian Cycoń wymachiwał pismem Macieja Jankowskiego, podsekretarza stanu w ministerstwie transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, będącym odpowiedzią na dezyderaty zgłoszone przez posła Józefa Lassotę, przewodniczącego Małopolskiego Zespołu Parlamentarnego.

Małopolscy posłowie i senatorowie wszystkich opcji politycznych upomnieli się m.in. o budowę mostu granicznego na Popradzie w Piwnicznej, prowadzącego do przejścia w Mniszku. Ta inwestycja obrosła już legendę, bo w planach figuruje od kilkunastu lat.

Minister Jankowski uprzejmie informuje, że most znalazł się załączniku nr 1a przyjętego przez Radę Ministrów "Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011 - 2015". W owym załączniku, jak tłumaczy Jankowski, umieszczono zadania o priorytetowym charakterze, których "stan zaawansowania prac przygotowawczych pozwoliłby na ich rozpoczęcie do roku 2013, co jest jednak uwarunkowane wygospodarowaniem środków finansowych w ramach korekt przetargowych na zadania inwestycyjne ujęte w załączniku 1 lub pozyskaniem dodatkowych limitów finansowych dla Programu względem przyznanej przez Radę Ministrów kwoty 82,8 mld zł".

Mówiąc ludzkim językiem "załącznik 1a" to nie żadne priorytetowe zadania lecz "lista rezerwowa", inwestycje, na które nie ma pieniędzy w budżecie, ale być może jakieś środki się zwolnią, ale kiedy i ile - tego nikt nie wie. 

Odnosząc się już bezpośrednio do mostu na Popradzie wiceminister Jankowski pisze, że Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Austostrad zwrócił się do swojego słowackiego odpowiednika o odłożenie terminu ogłoszenia przetargu na budowę mostu granicznego i 23 maja ub. r. uzyskał zapewnienie ze strony słowackiej, że wejście na teren Polski dla potrzeb realizacji mostu granicznego "będzie uzgodnione tak, by odpowiadało obu stronom i nie zagrażało realizacji prac budowlanych".

(HSZ), fot. własne