Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
08/05/2018 - 14:45

Most heleński zamknięty: Karetki docierają do chorych z opóźnieniem

Po zamknięciu mostu heleńskiego, karetki Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego odnotowują nawet kilkuminutowe opóźnienia w dotarciu do pacjentów. Ma to związek ze zmianą organizacji ruchu w tej części miasta i tworzącymi się, zwłaszcza w godzinach szczytu korkami.

Dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego Józef Zygmunt nie ukrywa, że kierownictwo i załogi karetek pogotowia jeżdżące po Nowym Sączu i dość rozległym terenie taką sytuację brały oczywiście pod uwagę i się na nią przygotowywały.

Zobacz także: Jak rozbierać, to rozbierać. Prują asfalt na moście heleńskim [ZDJĘCIA]

- Monitorujemy na bieżąco sytuację. Jestem w stałym kontakcie z załogami karetek, sam też jeżdżę po Nowym Sączu i terenie – mówi Józef Zygmunt, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. – Największe problemy z przejazdem ambulansów są w godzinach szczytu. Wtedy tworzą się kolejki. Szczególnie trudno korytarze ratunkowe wydzielić przy dojazdach do rond.

Nie nastręcza problemu karetkom przejechanie przez obwodnicę północną Nowego Sącza. Wczoraj, po południu byliśmy świadkami, jak samochody jadące obwodnicą szybko i sprawnie utworzyły korytarz życia dla karetki spieszącej na sygnale od ronda im. B. Kumora w kierunku Nowego Sącza. Kierowcy słysząc sygnał alarmowy bardzo sprawnie zjeżdżali, po jednej i drugiej stronie do krawędzi jezdni, tak, aby karetka mogła bez przeszkód przejechać.

Zobacz także: Pomstowanie na rozkład jazdy szynobusu trwa. Czy rozkład da się zmienić?

- Dziękuję kierowcom, którzy do tej szczególnej sytuacji podchodzą ze zrozumieniem – mówi dyrektor Zygmunt. – Trochę trudniej jest przedostać się karetkom już na terenie gminy Chełmiec, gdzie drogi są węższe. Tam bardzo ciężko utworzyć taki korytarz, bo samochody musiałyby wjeżdżać na chodnik. Jeśli uda się, nawet utworzyć taki korytarz, to ambulans musi dostosować oczywiście prędkość i niestety czas dotarcia karetki do pacjenta się wydłuża.

Czasy przejazdów karetek monitoruje także na bieżąco Centrum Powiadamiania Ratunkowego, a także wojewoda.

- Ja też otrzymuje takie dane – zaznacza dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. – Są to opóźnienia kilkuminutowe. Trzeba mieć świadomość, że karetka, która spieszy do pacjenta w rejon, gdzie występują te utrudnienia musi jechać na miejsce, z powodu zamknięcia mostu heleńskiego dalszą trasą. Siłą rzeczy, jak sądzę przez najbliższe dni korków nie unikniemy. Dziękuję ratownikom, którzy dokładają starań, aby jak najszybciej dotrzeć do pacjenta.

Dyrektor Zygmunt nie ukrywa, że w związku z zaistniałą sytuacją będzie starał się u wojewody, aby ten wyraził zgodę na możliwość stacjonowania karetki typu P w Starym Sączu.

- Bylibyśmy zadowoleni, gdyby na czas budowy nowego mostu heleńskiego udało się utworzyć tymczasową podstację w Niskowej. W tamtejszej remizie OSP są bardzo dobre warunki, aby ją uruchomić. Niskowa byłaby alternatywnym rozwiązaniem na czas remontu. Gdyby taka tymczasowa stacja powstała, to skróciłby się, z pewnością dojazd do miejscowości w gminie Chełmiec, czy Podegrodzie.

Dyrektor Józef Zygmunt ma nadzieję, że w najbliższym czasie sytuacja, jeśli chodzi o dojazd karetek do chorych się unormuje.

[email protected], Fot. IM.







Dziękujemy za przesłanie błędu