Milion zadośćuczynienia za śmierć ojca. Tyle żąda syn Żołnierza Wyklętego od państwa polskiego
- Syn Józefa Kurasia domaga się zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone przez polskie organy ścigania na skutek represjonowania, w związku z podejmowaniem przez niego działalności na rzecz niepodległości Polski - poinformował za pośrednictwem Polskiej Agencji Prasowej, Bogdan Kijak, rzecznik Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.
O opinię w sprawie procesu i roszczeń syna „Ognia” pytamy Jerzego Basiagę, prezesa Fundacji „Osądź mnie Boże…” im. Ks. Władysława Gurgacza. – Na gorąco trudno mi to komentować. Na pewno rodzina Ognia poniosła stratę największą, jaką tylko można ponieść. I żadna kwota nie jest w stanie jej zadośćuczynić. Dyskusja, czy mają to być dwa tysiące, czy milion nie powinna w ogóle mieć miejsca – twierdzi zdecydowanie Basiaga.
Pytany o to, czy proces nie stanie się okazją do ponownej próby rewidowania całokształtu działalności Józefa Kurasia, co już niejednokrotnie miało miejsce, a o czym pisaliśmy w publikacjach:
Ostatnia walka „Ognia”. Uroczystość w Waksmundzie [zdjęcia]
Msza w intencji ofiar „Ognia”. Wzburzenie na Podhalu
odpowiada równie zasadniczo. - Dla mnie to jest wielki człowiek, wielki bohater, Wojna w Polsce nie skończyła się w 1945 roku. Wtedy skończyła się tylko okupacja niemiecka, ale zaczęła sowiecka i „Ogień” odważył się temu przeciwstawiać. Walczył za moja wolność, za pani wolność, za wolność każdego z nas. A, że po drodze zdarzył się jakiś incydent – tak to już jest w czasie wojny, gdzie drwa robią, to i drzazgi lecą.
Z kolei Bogdan Kijak wyjaśnia, że nie jest uprawniony do komentowania samej wysokości roszczeń Zbigniewa Kurasia, ale przypomina, że od chwili wejścia w życie ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego podobnych spraw w Polsce, i w samym Nowym Sączu, odbyło się już dziesiątki.
ES [email protected] Fot.: Fot.: Józef Wieczorek - archiwum sadeczanin.info