Mieszkańcy sami wycinają groźne pręty wystające z drogi! Gdzie jest MZD?

- Od dwóch lat w imieniu mieszkańców interpeluję o likwidację tego niebezpiecznego miejsca, ale wciąż słyszę, że brak jest pieniędzy. Jak to się ma do składanych obietnic prezydenta, że w pierwszej kolejności miasto będzie interweniować właśnie w takich miejscach? – alarmuje radny Artur Czernecki, który jednocześnie jest szefem zarządu osiedla Falkowa.

- Czy musi dojść do tragedii żeby władze miasta przejrzały na oczy? Czy my zawsze po szkodzie wyciągać musimy wnioski? Co winni są mieszkańcy ulicy Obłazy, że mieszkają na obrzeżach miasta? Przecież oni, tak, jak inni, również płacą podatki. Smutne, bo prezydent na spotkaniach live mówi jedno, a w rzeczywistości co innego widać – nie kryje ironii radny.

- Taki stan jest nawierzchni na dziś. Mieszkańcy sami obcinają wystające druty, bo chcą ratować swoje dzieci przed powtórką historii, kiedy przez podeszwę dziecku drut przeszedł do stopy. Nie wspomnę ile razy dziurawią opony w samochodach – podsumowuje załączając bardzo wymowne zdjęcia.

Droga wygląda rzeczywiście fatalnie, jeszcze gorzej wyglądają wspomniane pręty. A my przypomnijmy, że każdy, kto dozna szkody albo uszczerbku na zdrowiu na drodze administrowanej przez miasto ma pełne prawo wystąpić do Miejskiego Zarządu Dróg o odszkodowanie. Pieniądze wypłaca ubezpieczyciel, nie bezpośrednio MZD, ale zawsze po większych szkodach, ubezpieczyciel ma prawo podnieść wymiar składki na kolejny okres ubezpieczeniowy. A za składki płacimy już my wszyscy. Apelujemy w imieniu miejscowych – drogowcy do dzieła zanim będziecie mieli na sumieniu więcej niż oponę czy dziecięcy bucik! ([email protected] Fot.: Artur Czernecki)