Mamo, czy ty też umrzesz? Czyli jak rozmawiać z dzieckiem o koronawirusie
Wielu rodziców zastanawia się jak rozmawiać z dzieckiem o tym, co obecnie dzieje się na świecie. Większość ma z tym problem - rodzice nie wiedzą, czy powinni martwić swoje pociechy niepokojącymi informacjami i przerażającymi statystykami. Co robić? - Przede wszystkim mówić! Nie unikać tematu, nie zbywać, nie uogólniać. A już na pewno nie dawać dziecku do zrozumienia, że jest za małe i nie zrozumie - mówi Katarzyna Kucewicz, psycholog, pedagog i psychoterapeuta.
Jeśli dziecko zaskoczy nas pytaniem, na które rzeczywiście nie będziemy znali odpowiedzi, powinniśmy przyznać, że nie wiemy i sprawdzimy. Bo przecież i tak może się zdarzyć. Jednym z największych błędów rodziców jest to, że swoje negatywne emocje związane z paniką, lękiem i stresem przekazują dzieciom. Psycholog odradza ekscytowanie się i emocjonalne podejście do tematu epidemii, ponieważ dla dziecka tak skrajne reakcje rodziców mogą być niezwykle trudne do wytrzymania.
Czytaj też: Koronawirus: zwierzęta wracają do miejsc, które kiedyś odebrał im człowiek. Natura jest nam wdzięczna
Dlaczego tak jest? Dziecko widzi w swoim rodzicu ostoję bezpieczeństwa. Chce być pewne, że ukochany rodzic ma wszystko pod kontrolą. Warto więc trzymać nerwy na wodzy i przekazać najmłodszym informacje w sposób spokojny i rzeczowy. Nie należy skupiać się na sensacyjnych doniesieniach dotyczących koronawirusa. Lepiej pokazać, jak bezpiecznie się chronić i zadbać o własne bezpieczeństwo.
Postarajmy się nie obciążać dzieci, a raczej je uwrażliwiać. A co z najmłodszymi? Kilka dni temu w sieci pojawiła się ,,Bajka o królu Wirusie i dobrej kwarantannie" - ta krótka metafora wszystko wyjaśnia! W ten sposób możesz pomóc swojemu kilkuletniemu dziecku zrozumieć obecną sytuację.
Czym jest dla ciebie koronawirus? - pytamy jednego z nastolatków. - Koronawirus to choroba. Trzeba myć ręce i zostać w domu - mówi Filip. Tak trzymać!
[email protected], fot. pixabay.com