Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
18/02/2014 - 21:58

Łódzcy policjanci odnaleźli poszukiwane BMW? Zatrzymali 34-latka

W niedzielę (16 lutego), w lesie pod Tomaszowem łódzka policja odnalazła spalony samochód BMW. Najprawdopodobniej jest to auto, którego numery rejestracyjne zaczynały się od liter… KNS. Za takim samochodem dzień wcześniej tamtejsi funkcjonariusze prowadzili w Łodzi pościg, który zakończył się tragicznym wypadkiem. W jego wyniku jedna osoba zginęła, a dwóch policjantów zostało ciężko rannych.
W sobotnią noc dwóch policjantów z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, w rejonie ul. Piotrkowskiej podjęło próbę zatrzymania do kontroli samochodu marki BMW na numerach rejestracyjnych rozpoczynających się od liter KNS. Jak już pisaliśmy, kierowca zignorował polecenia funkcjonariuszy i zaczął uciekać. O tym zdarzeniu i tragicznym wypadku, do którego doszło podczas tego pościgu – Czytaj: Ciężko ranni policjanci w Łodzi. Pościg za BMW z rejestracją...KNS.
Na skrzyżowaniu ulicy Kilińskiego z Tymienieckiego, gdzie praktycznie nie było żadnego ruchu pojazdów, doszło do zderzenia policyjnego opla astry z mazdą, która wyjeżdżając z drogi z pierwszeństwem znalazła się na trasie pościgu. 41-letni kierowca mazdy zmarł w szpitalu. Dwóch policjantów w wieku 29 i 35 lat prowadzących pościg radiowozem w stanie bardzo ciężkim trafiło do jednego z łódzkich szpitalu.
Od soboty łódzka policja poszukiwała BMW na sądeckich numerach rejestracyjnych oraz osobę, która kierowała tym autem. Funkcjonariusze sprawdzali każdy sygnał, jaki napływał do nich. Każda informacja była weryfikowana. W związku z tym, że BMW ścigane w pościgu miało tablice rejestracyjne rozpoczynające się od liter...KNS, łódzcy policjanci nie mogli wykluczyć, że może to być samochód z Sądecczyzny. W sprawdzenia angażowali się także sądeccy policjanci.
- W tej sprawie wykonywaliśmy czynności zlecone przez Komendę Wojewódzką Policji w Łodzi, pod kątem ustalenia kierującego tym pojazdem, z uwagi na fakt, iż auto posiadało tablicę rejestracyjną zaczynającą się od ...KNS – powiedział naszemu portalowi podinsp. Jarosław Tokarczyk, zastępca komendanta miejskiego policji w Nowym Sączu. – Więcej informacji na ten temat nie udzielamy.
Jak już pisaliśmy dzień po wypadku łódzcy policjanci otrzymali informację o palącym się samochodzie BMW, które zostało znalezione pod Tomaszowem.
- W niedzielę (16 lutego) policjanci wykonywali pewne, operacyjne działania na terenie powiatu tomaszowskiego (woj. łódzkie). Tam, bowiem prowadziły tropy związane z człowiekiem, typowanym jako użytkownik poszukiwanego bmw. Około godz. 15 zlokalizowali oni palące się w lesie, pod miastem, w okolicach ogrodów działkowych auto tej marki. Nie posiadało ono tablic rejestracyjnych – powiedziała naszemu portalowi podinsp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. – Zachodziło, więc domniemanie, że sprawca najprawdopodobniej chciał zatrzeć ślady.
Od momentu znalezienia spalonego BMW 316 łódzcy policjanci szukali w dalszym ciągu aktualnego użytkownika tego pojazdu. Była to, jak podała tamtejsza policja, osoba wielokrotnie notowana, odbywająca kary pozbawienia wolności.
Dzisiaj (18 lutego) łódzka policja zatrzymała 34-letniego mężczyznę, podejrzewanego o kierowanie samochodem BMW, za którym to policjanci prowadzili w sobotę pościg.
- Poszukiwany 34-latek, jak wynika z zebranego do tej pory materiału, był użytkownikiem kradzionego bmw poruszającego się na tablicach rejestracyjnych KNS – dodaje podinsp Kącka. - Funkcjonariusze wytypowali go na podstawie wielu przesłanek. Był on wielokrotnie karany za kradzieże i włamania. W piątek (14 lutego) opuścił Zakład Karny w Łodzi na przepustkę. Niewykluczone, że rozpoczynając weekend na wolności, spożywał alkohol i to fakt stanu nietrzeźwości oraz kierowania kradzionym pojazdem mógł być przyczyną ucieczki przed policją. Z całą pewnością przez te kilka ostatnich dni ukrywał się. Tropy prowadziły m.in. w rejon ogrodów działkowych pod Tomaszowem Mazowieckim, gdzie w minioną niedzielę policjanci znaleźli porzucone i podpalone bmw bez tablic rejestracyjnych. Wcześniej takie auto na tablicach KNS.... było widziane w tym rejonie. Z dużym prawdopodobieństwem jest to ten pojazd, który ścigali policjanci w nocy z piątku na sobotę. Z cech identyfikacyjnych wynika, że było skradzione w czerwcu 2012 roku w Łodzi. Dwa miesiące później mieszkaniec Małopolski sprzedał łodzianinowi pojazd, a tak naprawdę przekazał jedynie dokumenty i tablice od swojego bmw o takim samym kolorze i modelu, jak to skradzione w Łodzi. Wszystko, jak wynika z dotychczasowych ustaleń, miało służyć legalizacji pochodzącego z przestępstwa pojazdu. W kwestii takiej niezgodnej z prawem sprzedaży, po informacjach od łódzkiej policji, śledztwo prowadzi już krakowska prokuratura.
Przyparty do muru 34-latek stawił się dzisiaj w zakładzie karnym, zdając sobie sprawę, iż w przypadku tzw. niepowrotu z przepustki zostałby wydany za nim list gończy. Obecnie 34-latek jest przesłuchiwany.

(MIGA)
Źródło: własne, www.lodzka.policja.gov.pl
Fot. www.lodzka.policja.gov.pl







Dziękujemy za przesłanie błędu