Leżał nieprzytomny i mocno krwawił. To wydarzyło się w nocy w Nowym Sączu
Kilka dni temu w centrum Nowego Sącza rozegrały się dramatyczne sceny. Około godziny pierwszej czterdzieści, w pobliżu jednego z lokali gastronomicznych, młody mężczyzna przewrócił się i upadł na ziemię. Leżał nieprzytomny i mocno krwawił z głowy.
- Wtedy nadjechał ciemny samochód, z którego wysiadło dwóch mężczyzn. Usłyszałam, że są policjantami. Od razu zaczęli udzielać pomocy temu chłopakowi, opatrywali go. Robili to z wielkim spokojem. Pomagali mu cały czas, dopóki nie przyjechała karetka – relacjonuje kobieta, która widziała całe zdarzenie.
Zobacz też Poszukiwania zakończone. Zaginiony nauczyciel z Nowego Sącza nie żyje
Jak się okazało, byli to sądeccy wywiadowcy, którzy tej nocy pełnili służbę w centrum miasta. Funkcjonariusze, widząc leżącego mężczyznę i dwie inne osoby, które próbowały mu pomóc, natychmiast zatrzymali nieoznakowany radiowóz.
- Sprawdzili stan poszkodowanego, który był nieprzytomny, nie reagował na bodźce zewnętrzne, oddychał płytko, a także miał krwawiącą ranę głowy, którą opatrzyli. O sytuacji poinformowali oficera dyżurnego, który wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe – informuje Aneta Izworska z biura prasowego sądeckiej policji.
Zobacz też „Umówił się z nami na zakończenie roku…” Zaginął nauczyciel z sądeckiej szkoły
Do czasu przybycia ratowników medycznych, funkcjonariusze monitorowali stan mężczyzny. Dzięki fachowej pomocy funkcjonariuszy i ratowników medycznych, poszkodowany 28-latek odzyskał przytomność i trafił do szpitala pod opiekę lekarzy. ([email protected] Fot. Ilustracyjna RG)