Langer też chce iść na prezydenta?

Wydłuża się lista kandydatów chętnych do wzięcia udziału w wyścigu do fotela prezydenta Nowego Sącza. Czy do tego grona dołączy Leszek Langer? Na razie nie mówi „nie”.

Pytanie o to, czy Leszek Langer, szef wydziału integracji i rynku pracy miejskiego magistratu oraz przewodniczący miejskich struktur PiS wystartuje w wyborach na prezydenta Nowego Sącza padło dziś na antenie radia RDN.

Przeczytaj też: Spowiedź Langera. „Wilk w owczej skórze” postawił się Kogutowi?

– Nie myślę o kandydaturze, ale nie mówię też „nie” - powiedział Langer.

Jeśli planowana przez Prawo i Sprawiedliwość dwukadencyjność posad wójtów, burmistrzów i prezydentów stanie się faktem, Rzyszarda Nowaka czeka detronizacja. Rosną więc szanse debiutantów, takich jak Leszek Langer. Sam domniemany kandydat na włodarza Nowego Sącza na temat ewentualnego startu w wyborach wypowiada się ostrożnie.

Przeczytaj też Zegzda chce zastąpić Nowaka. Wystartuje w wyborach na prezydenta Nowego Sącza

- Prezydent ma jeszcze sporo czasu, aby tę kwestię przemyśleć. Z resztą też nie ubiegajmy faktów- mówił Langer w RDN.- Na razie mówimy o zapowiedziach. Póki co, projekty nawet nie weszły w fazę konsultacji w komisjach sejmowych. Jest zdecydowanie za wcześnie, żeby mówić, co będzie w przyszłości, ale ja nigdy nie mówię „nie”.

Przeczytaj też Nowak na wójta, Stawiarski na prezydenta?

Przypomnijmy, że na liście kandydatów na prezydenta Nowego Sącza, którzy nie mówią „nie” jest już Leszek Zegzda z zarządu Województwa i wójt Chełmca Bernard Stawiarski. Startu w wyborach nie wykluczają też konkurenci Nowaka sprzed dwóch lat, Ludomir Handzel, Kazimierz Fałowski z partii Wolność Janusza Korwin Mikkego oraz Artur Czernecki, były przewodniczący Rady Miasta.

(ami)[email protected] fot. J.B

Skomentuj