Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
14/01/2013 - 10:47

Krynicki deptak świeci pustkami. Turystów widać na stoku

Okres zimowy to czas, gdy do Krynicy-Zdroju przyjeżdża inny turysta – uważa burmistrz uzdrowiska Dariusz Reśko. W ciągu dnia nie widać przyjezdnych, bo większość spędza czas na stokach narciarskich.
- Nie da się ukryć, że uzdrowisko wydaje się martwe, choć to nie jest prawda. Turystów nie brakuje, choć są to osoby, które przyjeżdżają spędzić aktywnie czas na stokach – zaznacza burmistrz Krynicy Zdroju Dariusz Reśko. - Nie oznacza to, że w okresie zimowym nie działają sanatoria. Te, które mają podpisane kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia mają kuracjuszy – dodaje.
Na terenie gminy Krynica-Zdrój działa sześć stacji narciarskich. W ciągu dnia na stokach można spotkać wielu amatorów białego szaleństwa. Dopiero pod wieczór odwiedzają restauracje w centrum uzdrowiska. Podczas wieczornych spacerów można spotkać turystów z całej Polski, jak również z Ukrainy, Białorusi i Rosji.
- Są to osoby, którym powodzi się lepiej. Nie ma co ukrywać, że narciarstwo to drogi sport. Kosztowny jest nie tylko sprzęt ale także wyciągi – podkreśla Reśko. - Ostatnimi czasy zauważamy większe zainteresowanie naszym uzdrowiskiem w okresie zimowym turystów za wschodniej granicy – dodaje.
Burmistrz Krynicy-Zdroju zaznacza, że wpływ ma na to kilka czynników. Święta Bożego Narodzenia w wyznaniu prawosławnym przypadają po świętach katolików. Na terenie gminy jest kilka cerkwi. Ukraińcy, Białorusini i Rosjanie cenią sobie możliwość uczestniczenia w nabożeństwach prawosławnych. Do przyjazdu do Krynicy zachęcają też ceny wypoczynku, które są dużo niższe niż np. w Alpach i dobrze przygotowane stoki.
- Widząc potencjał promujemy zimowy wypoczynek w naszym uzdrowisku za wschodnią granicą. Uczestniczymy w licznych targach np. w Kijowie – przyznaje Reśko. - Przed nami jeszcze długa droga do tego, żeby Krynica stała się zimową stolicą Polski. Robimy jednak co w naszej mocy i na tyle, na ile pozwala nam budżet – dodaje.

(ALF)
Fot. (BK)






Dziękujemy za przesłanie błędu