Krynica-Zdrój: Policja ustala przyczyny wypadku paralotniarza
Policja wyjaśnia okoliczności i przyczyny wczorajszego wypadku paralotniarza na Jaworzynie Krynickiej. 48-latek z Krosna spadł na ziemię. Ranny trafił do sądeckiego szpitala.
O zdarzeniu pisaliśmy – Czytaj: Wypadek paralotniarza na Jaworzynie Krynickiej. Śmigłowiec LPR w akcji.
Wypadek wydarzył się około godz. 12.40. 48-letni paralotniarz z Krosna latał wraz z innymi paralotniarzami nad szczytem Jaworzyny.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zdarzenia doszło, gdy paralotniarz podchodził do lądowania – powiedziała naszemu portalowi mł. asp. Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. – Wówczas mężczyzna spadł na ziemię.
Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował go do sądeckiego szpitala. Jak się okazało paralotniarz złamał obie ręce.
- Poszkodowany był trzeźwy – dodaje rzeczniczka sądeckiej policji. – Pozostał on w szpitalu na obserwacji.
Wczoraj na miejscu zdarzenia pracowała policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza. Funkcjonariusze przesłuchiwali świadków zdarzenia.
(MIGA)
Fot. sxc.hu
Wypadek wydarzył się około godz. 12.40. 48-letni paralotniarz z Krosna latał wraz z innymi paralotniarzami nad szczytem Jaworzyny.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zdarzenia doszło, gdy paralotniarz podchodził do lądowania – powiedziała naszemu portalowi mł. asp. Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. – Wówczas mężczyzna spadł na ziemię.
Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował go do sądeckiego szpitala. Jak się okazało paralotniarz złamał obie ręce.
- Poszkodowany był trzeźwy – dodaje rzeczniczka sądeckiej policji. – Pozostał on w szpitalu na obserwacji.
Wczoraj na miejscu zdarzenia pracowała policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza. Funkcjonariusze przesłuchiwali świadków zdarzenia.
(MIGA)
Fot. sxc.hu