Krajobraz po bitwie, czyli komuno wróć! [ZDJĘCIA]
Zaproszenie było efektem przeczytania naszej wczorajszej publikacji Nowy Sącz: Taki chodnik, który… znika? [WIDEO]
- Było lepiej, bo człowiek nie musiał się zastawiać do kogo należy dana część jego osiedla. Szedł do gospodarza albo sekretarza, jak sprawa była grubsza – i się skarżył. Czy było to efektywne? No nie zawsze, ale zawsze człowiek mógł sobie ulżyć – komentował dziś pan Stanisław, który zaprosił nas dziś z aparatem.
- Miała pani rację z tym gospodarzem, że największy problem jest wtedy, gdy go nie ma. Teraz jest tak, że niby jeden budynek, jedna droga a gospodarzy kilku. Jest ten co ma akt własności, jest ten co dzierżawi, jest ten co wynajmuje no i jeszcze administrator. I do kogo iść? Niby wszystko gdzieś jest zapisane w urzędzie, ale skąd ja mam wiedzieć, w którym? Wam młodym jest łatwiej. Wy macie ten swój Internet i wszystko znajdziecie. Ja muszę chodzić, stukać i pukać. To niech pani teraz mi pomoże i zastuka gdzie trzeba, żeby te dziury załatać – poprosił starszy pan.
Zobacz też: Ale wstyd! W sądeckim potoku Żeglarka więcej mułu i śmieci, niż wody [ZDJĘCIA]
Skontaktowaliśmy się z sklepem „Partner:, którego nazwa widnieje na znaku, który widać na jednym z załączonych zdjęć. – To nie jest nasz teren tylko miasta, my jedynie mamy służebność gruntu. Ja już kilka razy interweniowałem w tej sprawie w komunalce. Bo tak jak pani wspomniała parkują tu wszyscy, nie tylko nasi klienci, my ale też mieszkańcy. Bez skutku. Podobnie jak interweniowałem w sprawie koszy na śmieci. Mamy tu na osiedlu trzy szkoły, dużo firm a nie ma ani jednego kosza w okolicy. My, jako firma, sprzątamy codziennie, może tony to przesada, ale całe kilogramy śmieci. Ale i w tej sprawie nic nam nie udało się wskórać – usłyszeliśmy od kierownika.
Co zatem możemy zrobić i robimy? Publikujemy zdjęcia i link do materiału wysyłamy do zespołu prasowego Urzędu Miasta z prośba o interwencję.
ES [email protected] Fot.: ES