Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
23/06/2013 - 08:00

Koniec z jazdą pod prąd na Helenie: teraz „kontrolno-represyjne działania”

Mieszkańcy nowosądeckiego osiedla Helena doprosili się interwencji policji. Chodzi o ulicę Widok. Policja ostrzega, że na szukających objazdu za cenę złamania przepisów będzie mieć oko.
Zdaniem okolicznych mieszkańców, kierowcy, chcąc uniknąć korków na ul. Krakowskiej, przejeżdżają tędy pod prąd, skracając sobie drogę na most heleński. Najgorzej jest tu w dni robocze, szczególnie w godzinach pomiędzy 7 a 8 rano, kiedy to wiele samochodów, chcąc ominąć korek na zatłoczonej ulicy Krakowskiej, decyduje się na taki manewr mimo właściwego oznakowania ulicy.
- Taka sytuacja stwarza bardzo duże niebezpieczeństwo w tym miejscu szczególnie dla pieszych. Ulica Widok jest bardzo wąska i takie manewry doprowadzają do zagrażających życiu i zdrowiu sytuacji – poinformował nas jeden z Czytelników i poprosił o interwencję.
Nagminnym łamaniem przepisów w tym miejscu nieco zaskoczeni byli sądeccy policjanci, którym przekazaliśmy jego prośbę.
- Dziękujemy za informację o zaistniałym problemie. Zapewniam, że policjanci Wydziału Ruchu Drogowego podejmują działania kontrolno-represyjne na wskazanej ulicy z nasileniem wzmożonego ruchu na ulicy Krakowskiej, szczególnie w godzinach porannego szczytu - zapewnia st. sierż. Iwona Grzebyk-Dulak z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. - Wobec kierujących naruszających przepisy ruchu drogowego były i będą stosowane środki represji przewidziane prawem – dodaje.
Tyle policja, ale być może nikt, chcąc dostać się do miasta nie ryzykowałby ”czołówki" na wąziutkiej ul. Widok, gdyby nie to, że każdego dnia w godzinach szczytu kierowcy wjeżdżający do Nowego Sącza przez most na Dunajcu muszą stać nawet ponad 40 minut w korkach.
Natężenie ruchu na moście heleńskim jest spore, szczególnie w godzinach szczytu. czego efektem była akcja rozdawania wody kierowcom stojącym w korku i nieco zbyt nerwowa reakcja na tą prowokację Jerzego Gwiżdża, wiceprezydenta Nowego Sącza. Swoje robią też ciągłe remonty nawierzchni.
- Szczególnie dwie dylatacje wymagają co jakiś czas napraw. Prace wykonujemy na bieżąco i staramy się je tak prowadzić, by nie powodować utrudnień w ruchu – mówi Grzegorz Mirek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu. –Takie łatanie jest doraźnym rozwiązaniem, bo wzmożony ruch samochodów powoduje nowe uszkodzenia.
W tym roku MZD w Nowym Sączu już kilkakrotnie naprawiał uszkodzone dylatacje. Rozwiązaniem jest jedynie ich całkowita wymiana. Ta zapowiadana jest od dwóch lat.

Bogumił Storch
Fot: autora
 






Dziękujemy za przesłanie błędu