Kojec w schronisku to nie ich świat. One czekają na nowy dom [ZDJĘCIA]

Gdy czworonożny podopieczny Gminnego Schroniska dla Psów w Wielogłowach widzi w ręku opiekuna obrożę i smycz, wie, że czeka go upragniony długi spacer albo…No właśnie – albo oznacza to o czym marzy każdy przebywający tam psiak. Podróż do nowego domu.

Czytaj także: U Was w domach jest tak ciepło! Te psiaki czekają właśnie na taki dom

Każdy pies czy kot przebywający w tym czy innych schronisku, których w naszym regionie nie brakuje czeka na kogoś kto weźmie go do domu i obdarzy miłością, na jaką zasługuje. Niejednokrotnie są to zwierzęta po przejściach.

Niejednokrotnie wiele wycierpiały, doświadczyły złego traktowania. Są wśród nich też takie psy i koty, które trafiły do schroniska, bo zostały wyrzucone przez właściciela, jak niepotrzebny przedmiot. Są również i takie psiaki, które trafiły tutaj po śmierci dotychczasowego właściciela.

Takim psiakom – kochanym, mającym bezpieczną przystań, po śmierci dotychczasowego właściciela, można powiedzieć „wali się na głowę cały świat”. Znika poczucie bezpieczeństwa. Pojawia się ogromy stres, strach i wielka niewiadoma: co ze mną będzie?

Osoby, które adoptowały psa, albo kota ze schroniska wiedzą doskonale, że te zwierzęta kochają nową właścicielkę, albo właściciela bezgraniczną miłością. Tak odwdzięczają się za okazane im serce

Szukasz wiernego i oddanego ci przyjaciela. Wybierz się do schroniska w Wielogłowach czy innego funkcjonującego w naszym regionie. Decyzję o adopcji przemyśl. Niech ona nie będzie pochopna.

Poniżej prezentujemy psy do adopcji ze Schroniska w Wielogłowach.

Czytaj na następnej stronie TUTAJ