Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
02/11/2017 - 13:55

Kibicuję Sandecji, ale nie zgadzam się na wandalizm

Suchej nitki na pseudokibicach nie zostawiła nasza Czytelniczka, pani Patrycja, która nie zgadza się na to, by systematycznie, przed każdym meczem, niszczyli elewacje sądeckich budynków. Czarę goryczy przelały bazgroły na ledwo wyremontowanej elewacji kamienicy przy Lwowskiej. - Kibicuję Sandecji, ale nie zgadzam się na wandalizm! - mówi kobieta. Stowarzyszenie Kibiców Sandecji deklaruje, że zrobi z tym porządek.

- Ten budynek był niedawno odnowiony i to niemałym nakładem pieniędzy – komentuje Czytelniczka głośno pytając: kto teraz zapłaci za usunięcie rysunku.

- Hasła w stylu: Piekło jedzie do Krakowa, Lwowska jedzie do Krakowa pojawiają się całym mieście. Wcześniej było o wyjeździe do Gliwic i tak jest za każdym razem jak Sandecja ma gdzieś mecz wyjazdowy. Ja całym sercem jestem za naszą drużyną i naprawdę sympatyzuje z kibicami, ale nie zgadzam się na taki wandalizm.

Zobacz też: STAŁO SIĘ! SANDECJA JEST W EKSTRAKLASIE! Będzie wielka feta w Rynku!

- Żeby to jeszcze jakiś ładny mural powstał, ale to są zwykłe bazgroły zrobione od szablonu – zaznacza kobieta.

Wspomina też o paskudnych gwiazdach, które pojawiły się kilka tygodni temu również przed kolejnym meczem. Jednak z nich pojawiła się nawet na budynku Szkoły Podstawowej nr 21.

Czytelniczka nie jest pierwszą osoba, która zwraca uwagę na ten problem. Bo w świetle kilku tysięcy, które trzeba wydać na usunięcie podobnych malunków, to rzeczywiście jest problem.

Skontaktowaliśmy się z przedstawicielem Stowarzyszenia Kibiców Sandecji. – My organizujemy wyjazdy, ale informacje przekazujemy za pośrednictwem plakatów czy transparentów, które bez problemu można odpowiednio szybko usunąć – zastrzega Szymon Czyżkowski.

Jednocześnie zastrzega, że zdaje sobie sprawę, że wspomniane przez Czytelniczkę napisy szkodzą wizerunkowi środowiska kibiców. – Każdy może kupić spray za 20 złotych i zrobić pięć takich napisów, ale postaramy się ten temat ogarnąć już w najbliższą sobotę, kiedy wszyscy - i ci zrzeszeni i niezrzeszeni - razem się spotkamy – deklaruje na zakończenie.

ES [email protected] Fot.: Czytelniczka 







Dziękujemy za przesłanie błędu