To już wojna ze smogiem. Dostał wyrok za palenie w piecu węglem i drewnem
Czytaj też Kto nas zabija w Nowym Sączu. Policzyli w mieście upiorne kopciuchy
Krakowski sąd skazał na miesiąc ograniczenia wolności mieszkańca, który palił w piecu centralnego ogrzewania drewnem i węglem - poinformował w środę rzecznik straży miejskiej Marek Anioł, podaje Polsat News. W świetle uchwały przyjętej przez sejmik wojewódzki we wrześniu to paliwa zabronione. Teraz w Krakowie w instalacjach grzewczych dopuszczone jest stosowanie wyłącznie paliw gazowych - gazu ziemnego wysokometanowego lub zaazotowanego albo lekkiego oleju opałowego.
Czytaj też Kraków wprowadził zakaz palenia węglem i drewnem. Chcecie tego w Nowym Sączu?
Sąd rejonowy zobowiązał mężczyznę do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne, w wymiarze 20 godzin.
Winowajca wpadł w październiku podczas kontroli przeprowadzonej przez straż miejską. Sąd uznał, że okoliczności zdarzenia nie budzą wątpliwości, i uznał ten czyn za wykroczenie. Precedensowy wyrok dowodzi, że wobec tych, którzy ignorują przepisy uchwały antysmogowej naprawdę wyciągane są konsekwencje wynikające z przepisów prawa.
Czytaj też Raport grozy. Przeliczyli smog w Nowym Sączu na liczbę wypalonych papierosów
Ci, którzy przepisy łamią mogą zostać pouczeni lub ukarani mandatem w wysokości od 20 do 500 zł. Sprawa może trafić także do sądu. Wówczas winowajcy grozi grzywna nawet do pięciu tys. złotych.
[email protected] fot. ilustracyjne