Już od jutra, od szóstej rano, Słowacja otwarta dla Polaków

- W końcu – komentują głośno Polacy, w tym ci z Sądecczyzny, stęsknieni za Słowacją, która była dla Polaków zamknięta ze względu na epidemię COVID-19. Już jutro, czyli od 20 czerwca od godziny 6 wjazd i przejazd na Słowację będzie dla nas możliwy bez ograniczeń.

Gdy strona polska 13 czerwca w ramach odmrażania kraju zakomunikowała, że otwiera nasze granice miedzy innymi ze Słowacją, strona słowacka zakomunikowała, że Polacy, którzy przez Słowację chcą wrócić do kraju mogą to robić bez ograniczeń, jedynie za okazaniem dowodu osobistego, ale już ci, którzy chcą przez ten kraj jechać dalej muszą to zgłosić na dwa dni przed podróżą i uzyskać zgodę słowackiego ministerstwa. W Polsce zagrzmiało? Ale jak to?

Zobacz też: Polsko - słowacką granicę przekroczysz tylko w Chyżnem

Najgłośniej swoje rozgoryczenie wyrażali przedsiębiorcy związani z naszym południowym sąsiadem pracą – mówimy tu na przykład o ekipach budowlanych m.in. z Sądecczyzny. Decyzja Słowaków była też niemile odebrana przez włodarzy gmin nadgranicznych żyjących z turystyki oraz przez samych turystów z Polski, którzy jeżdżą na szlaki w słowackie Tatry. Nie wspominamy już o absurdalnych sytuacjach na transgranicznych szlakach na Sądecczyźnie.

Dziś jednak koniec zmartwienia i żalu. Bo jak poinformowała ambasada Słowacji na swoim profilu na Facebooku: - Od soboty 20 czerwca 2020 r. od godz. 6 rano wjazd i tranzyt obywateli polskich przez Słowację odbywać się będzie bez jakichkolwiek ograniczeń. Wiemy już, że Słowacy, którzy prowadzą przygraniczne sklepiki, w których Polacy ochoczo zaopatrują się w najróżniejsze produkty, już zacierają ręce.

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info

Skomentuj