Jezioro Rożnowskie - niewykorzystany skarb. Sądeczanie uznali, że najwyższy czas to zmienić
Jezioro Rożnowskie, nad którym są położone m.in. gminy Gródek n/Dunajcem oraz Łososina Dolna to skarb i wartość turystyczna Sądecczyzny. Jezioro to co roku przynosi liczone w dziesiątkach milionów zyski, ale nie okolicznym mieszkańcom czy gminom, ale spółce Tauron EkoEnergia, która produkuje tu prąd w oparciu o działalność zapory i Skarbowi Państwa, do którego należy Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, a dalej nasze jezioro.
Jak sprawić, by Tauron EkoEnergia i państwo podzieliły się zyskami z tymi, którzy chcą z tego jeziora żyć? Jak sprawić, by ratować coraz bardziej zamulający się zbiornik? Jego bolączka jest także spore zaśmiecenie, zwłaszcza po nawalnych deszczach.
Na to, że można to zrobić, ale konieczne są w tej kwestii zmiany w ustawie prawo wodne wpadł Zygmunt Berdychowski, prezes honorowy Społeczno-Kulturalnego Towarzystwa "Sądeczanin".
Wystarczy przeforsować uchwalenie ustawy, która kilka procent owych dochodów w formie odpisów przekierowywać będzie cyklicznie, co roku, do gmin, które nad zbiornikiem rożnowskim funkcjonują, a te będą mogły pieniądze – oczywiście w ślad za wzajemnym porozumieniem – wydać na rekultywację zbiornika i zagospodarowania brzegów.
Rok temu rozpoczęła się zbiórka podpisów poparcia dla inicjatywy rewitalizacji Jeziora Rożnowskiego. W tą społeczną akcję zaangażowali się członkowie Społeczno-Kulturalnego Towarzystwa „Sądeczanin”, Stowarzyszenia Sołtysów Ziemi Sądeckiej, mieszkańcy Sądecczyzny, lokalne samorządy.
W piątek w Centrum Kultury i Promocji Gminy Łososina Dolna – podsumowano tę społeczną akcję SKT „Sądeczanin”.
Przekazano ponad 5 tysięcy podpisów, petycje, rezolucje i listy poparcia uchwalone przez samorządy Sądecczyzny, by ratować Jezioro Rożnowskie. Teraz wszystko w rękach decydentów na najwyższych szczeblach.
Z Zygmuntem Berdychowskim o trwającej rok szczytnej akcji, której nadrzędnym celem jest rewitalizacja – ratowanie Jeziora Rożnowskiego rozmawia Iga Michalec
Dalszą część artykułu czytaj na następnej stronie - TUTAJ