Jedni żegnali się z żalem z „białą” kamienicą na Helenie, inni wręcz przeciwnie
Wyburzanie kamienicy wzbudziło zainteresowanie mieszkańców osiedla. Część osób, które przyszły zobaczyć, jak ten proces przebiega robiły zdjęcia i kręciły, na pamiątkę, krótkie filmiki telefonami komórkowymi. Inni narzekali, że się bardzo pyli.
Rzeczywiście, kiedy ruszyła rozbiórka i kolejne fragmenty kamienicy z łoskotem spadały na ziemię, w powietrze wzbijały się masy pyłu. Nie pomagało polewanie wodą kamienicy i powiększającego się gruzowiska.
– Nikt nie pomyślał, aby wezwać straż pożarną, która polewałaby wodą to miejsce – denerwuje się jeden z mieszkańców osiedla. – To chyba podstawa w prowadzeniu takich rozbiórek. Przecież tutaj w pobliżu są domy, mieszkają ludzie.
Denerwowała się także mieszkanka, której dom stoi w niewielkiej odległości od „białej” kamienicy. Unoszący się pył osiadał na jej posesji, między innymi na roślinach w ogrodzie.
Część mieszkańców, którzy obserwowali wyburzanie kamienicy nie kryła, że jest im trochę żal kamienicy, która od dziesiątków lat wpisywała się w pejzaż tego osiedla.
- No trochę jej żal, ale rozbiórka była nieunikniona – mówi mieszkaniec osiedla, który obserwował dłuższą chwilę, jak wyburzają biały budynek – W miejsce kamienicy będzie eleganckie rondo, a dalej nowy most. Zrobi się tutaj zupełnie inaczej.
Innego zdania jest pan Stanisław.
- Kamienica ta nigdy tutaj nie pasowała – mówi z przekonaniem pan Stanisław, mieszkaniec Heleny. - Wybudowano ją chyba przed drugą wojną światową. Za chwilę ten budynek rozpadłby się. Teraz w tym miejscu będzie nowoczesne rondo. Są utrudnienia i owszem, ale nie można było ich uniknąć. Po prostu musimy je przeżyć.
[email protected], fot. IM.