Jak ratuje się… schrony? Betonowy kolos przeniesiony [ZDJĘCIA]
To było nie lada wyzwanie – merytorycznie i logistycznie. Ale udało się. Dziś członkowie SHES relokowali schron, który spoczywał na terenie Sądeckiego Zakładu Eksploatacji Kruszywa.
Zobacz też: Bransoletka i groty sprzed ponad 3 tysięcy lat! Wielkie znalezisko w Moszczenicy
– Jakiś czas temu udało nam się zrekonstruować i zabezpieczyć dwa takie schrony w Barcicach i Mostkach. Ten jest trzeci. To schron który, podobnie jak poprzednie, został wybudowany w ramach linii Sztellung 2. Takie schrony budowano na Sądecczyźnie od sierpnia 1944 roku. Ten zachował się na terenie, który obecnie eksploatuje SZEK i prawdopodobnie został by zniszczony. O jego przejęcie staraliśmy się już od 2019 roku. I udało się. Dzięki ogromnej przychylności prezesa zakładu Stanisława Rapacza i pracownika, który został oddelegowany do wsparcia naszej akcji Przemysława Sokoła przenieśliśmy go dziś do Barcic – informuje z ogromną satysfakcją Stanisław Pustułka prezes SHES.
A my dodajmy, że wszystko odbyło się po szczegółowych uzgodnieniach z sądecką delegaturą Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie.
Zobacz też: Dziesiątki monet z czasów Władysława II Jagiellończyka! To archeologiczna bomba
- Schron trafił na działkę, na której – dzięki życzliwości burmistrza Jacka Lelka i sołtysa Barcic Tomasza Koszkula, chcemy utworzyć skansen podobnych obiektów. Pierwszy taki na Sądecczyźnie – dodaje.
- Jak się taki schron przenosi? Oj ciężko. Wystarczy chyba, że powiem, że potrzebowaliśmy do tego dwóch dźwigów i pojazdu czołgowego o niskim podwoziu i koparki, której użyczył nam nieodpłatnie, wspomniany zakład a cała akcja trwała kilka godzin. Potrzebowaliśmy też, by go bezpiecznie osadzić, płyt chodnikowych. I tu też mogliśmy liczyć na przychylność panów Rapacza i Sokoła – podsumowuje Pustułka. ([email protected] Fot.: SHES)