Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
05/11/2020 - 12:30

Jak na wojnie. Medycy w Małopolsce z nakazem pracy w covidowych szpitalach

Już na początku października zajmująca się analizą danych o epidemii firma ExMetrix kreśliła najczarniejszy scenariusz. Jak przewidywali eksperci problemem będzie nie tyle napór pacjentów z COVID-19 na szpitale, miejsc w szpitalach, co liczba personelu potrzebnego do zajęcia się chorymi. Ten scenariusz właśnie się spełnia. Personel medyczny otrzyma nakazy pracy przy walce z pandemią. Rekompensatą jest wysoka gratyfikacja

Lawinowy wzrost zakażeń i tymczasowe szpitale, bo w tych „normalnych” brakuje już miejsc.  Brakuje też personelu do zajmowania się chorymi na COVID-19. W tej sytuacji lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, także inni pracownicy służb medycznych będą decyzją wojewody małopolskiego kierowani do pracy przy zwalczaniu epidemii.

Rzeczniczka wojewody Joanna Paździo wyjaśnia jaka jest podstawa prawna takiej decyzji.

Czytaj też W Krynicy będzie covidowy szpital. Sanatorium zamieniają w izolatorium

- To ustawa z grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych. Decyzję o skierowaniu do pracy na terenie województwa, w którym osoba skierowana posiada miejsce pobytu lub jest zatrudniona, wydaje właściwy wojewoda, a w razie skierowania do pracy na obszarze innego województwa, minister właściwy do spraw zdrowia – tłumaczy Paździo.  

Kogo można skierować do pracy? Ustawa dokładnie to precyzuje. Dotyczy to pracowników podmiotów leczniczych, tych wszystkich, którzy wykonują zawody medyczne oraz  tych, z którymi podpisano umowy na wykonywanie świadczeń zdrowotnych. Do pracy można  też skierować inne osoby, jeżeli jest to uzasadnione aktualnymi potrzebami podmiotów kierujących zwalczaniem epidemii.

Czytaj też Prognoza dla epidemii. Trzeba odwołać Sylwestra i Boże Narodzenie z rodziną

Są jednak wyjątki. Ponieważ praca w covidowych szpitalach niesie ze sobą ryzyko, skierowaniu nie podlegają osoby, które nie ukończyły 18 lat bądź ukończyły 60 lat, kobiety w ciąży, osoby samotnie wychowujące dziecko w wieku do 18 lat, wychowujące dziecko w wieku do 14 lat, także wychowujące dziecko z orzeczeniem o niepełnosprawności lub orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego.

Przepis nie dotyczy także tych, u których orzeczono częściową lub całkowitą niezdolność do pracy, inwalidów i osób z orzeczonymi chorobami przewlekłymi, na których przebieg ma wpływ zakażenie lub zachorowanie na chorobę zakaźną będącą przyczyną epidemii lub została orzeczona choroba przewlekła mająca wpływ na przebieg lub zachorowanie na chorobę zakaźną. Z tego obowiązku zwolnieni są też posłowe i senatorowie.

Jak informuje biuro prasowe wojewody, skierowanie do pracy w covidowych szpitalach wiąże się z wyższymi zarobkami.  

- Tym wszystkim którzy otrzymają skierowanie do pracy przy zwalczaniu epidemii przysługuje wyższe wynagrodzenie  zasadnicze w wysokości nie niższej niż 150 procent (po zmianach legislacyjnych, 200 procent) przeciętnego wynagrodzenia zasadniczego przewidzianego na danym stanowisku pracy w zakładzie wskazanym w tej decyzji lub w innym podobnym zakładzie, jeżeli nie ma tam takiego stanowiska – wyjaśnia Joanna Paździo.  

Czytaj też Lekarze wybierają już kogo ratować. Małopolska jak włoska Lombardia 

Wynagrodzenie nie może być niższe niż wynagrodzenie, które osoba skierowana do pracy przy zwalczaniu epidemii otrzymała w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym wydana została decyzja o skierowaniu jej do pracy przy zwalczaniu epidemii – dodaje.

Wojewoda może skierować personel medyczny do pracy przy zwalczaniu epidemii na okres trzech miesięcy.

Jak długo potrwa ten stan wojny? Kiedy skończy się pandemia? Wirusolog Tomasz Dzieciątkowski w rozmowie z onet.pl  mówi o dwóch  warianty jej rozwoju, optymistycznym i pesymistycznym.

- Optymistyczny zakłada, że na początku przyszłego roku pojawia się szczepionka i jest ona skuteczna. W takiej sytuacji pandemia powoli wygasa pod koniec 2021 roku. Jeśli skuteczna szczepionka nie zostanie wynaleziona,  pandemia potrwa jeszcze przynajmniej dwa, trzy lata – przewiduje wirusolog. (jagienka.michalik@sadeczanin. info, fot. europarl.eu)







Dziękujemy za przesłanie błędu