Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
18/08/2013 - 18:30

„Inny świat” z Danutą Szaflarską zrobił furorę w Piwnicznej-Zdroju

„Witojcie, barz rada Wos widze...Chcecie co bym Wom cosik opowiedziała” – tymi słowami wybitna aktorka Danuta Szaflarska rozpoczęła przepiękną opowieść o swoim życiu, sukcesach i przeciwnościach, z którymi przyszło jej się zmagać. Snuje ją w najnowszym filmie - dokumencie „Inny świat” Doroty Kędzierzawskiej. Jego projekcja odbyła się wczoraj (17 sierpnia) w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Piwnicznej-Zdroju, miejscu tak bliskim jej sercu. Tuż po projekcji aktorka i twórcy filmu spotkali się z publicznością, podczas którego zostali oni dosłownie zasypani pytaniami.
„Inny świat” – to świat, którego już nie ma, widziany oczami dziewczynki, urodzonej w Kosarzyskach (dzielnicy Piwnicznej), cieszącej się przez kilka lat beztroskim dzieciństwem, uczennicy, biegającej na lekcje do gimnazjum w Nowym Sączu, a później studentki Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej w Warszawie, aktorki, żony, matki, babci i prababci. Danuta Szafarska, jako narrator i przewodnik po historii regionu i kulturze górali nadpopradzkich oprowadza widza po Kosarzyskach z czasów jej dzieciństwa, przedwojennym Nowym Sączu, po bombardowanej podczas wojny Warszawie i pierwszych trudnych latach powojennych, gdy stolica podnosiła się z ruin. Opowiada o pierwszych filmach z jej udziałem i kolejnych, w których stworzyła wybitne kreacje.
Opowiada od serca, z właściwym dla siebie dystansem, o swoich bliskich – rodzicach, nauczycielach jednoklasowej szkoły w Kosarzyskach, rodzeństwie – siostrze – Irence, która zmarła w wieku czterech lat na szkarlatynę i bracie – Józefie, który zginął podczas zawieruchy wojennej, o chwilach radosnych w jej życiu i tych, gdy przyszło jej się pogodzić ze śmiercią tych, których kochała. Nawet nie wiedzieć kiedy na trwającym 97 minut filmie pojawiają się końcowe napisy i zostaje.... niedosyt.
Wczoraj ten niedosyt próbowali zapełnić odpowiadając na pytania widzów bohaterka filmu, która na projekcję do piwniczańskiego MGOK-u przyjechała z Kosarzysk z jego twórcami – reżyserką Dorotą Kędzierzawską, producentem i operatorem Arturem Reinhartem oraz swoja córką – Marią.
To już kolejna ich wspólna produkcja. Gdy po projekcji filmu cała trójka weszła do sali widowiskowej przywitała ich owacja na stojąco. Potem już aktorka, po krótkim wstępie została dosłownie zasypana pytaniami, jak powstawał ten i inne filmy. Padały też i inne. Publiczność była ciekawa, jak na jej życie wywarły wpływ spotkania z księdzem Jerzym Popiełuszką, którego aktorka bardzo ceniła.
- Ksiądz Jerzy to był człowiek niezwykłej dobroci i skromny – opowiadała aktorka. – Zawdzięczam mu, że przywrócił mi wiarę. Ostatni raz był w Kosarzyskach, gdy razem z misjonarzem z Wybrzeża Kości Słoniowej odprawiał mszę świętą i uważam, że powinno to być jakoś upamiętnione. Sutannę nosił dziesięć lat. Byłam u niego na 10-leciu kapłaństwa. Pokazywał mi wówczas materiał na nową. Tak się cieszył, ze ją sobie uszyje. Nie zdążył, bo go zamordowali. Później strzegł mnie w trudnych dla mnie chwilach.
Wspaniałej kondycji, żywotności i fenomenalnej wręcz pamięci może Danucie Szafarskiej, która w lutym br. obchodziła 98- lecie może pozazdrościć niejedna osoba. Aktorka gra w filmach i na deskach teatralnych. Jak Pani to robi? – pytała jedna z uczestniczek wczorajszego spotkania
- To ciągła praca, uczenie się nowych tekstów zmusza mój mózg do pracy - odpowiedziała z uśmiechem.
Pytana była także o liczne nagrody, jakie otrzymała i nadal otrzymuje za swoje dokonania aktorskie i dorobek twórczy, a także o swoje role, które ona osobiście uważa za najlepsze.
- Uf. Było ich tyle. Co mogę odpowiedzieć. Podobają mi się oczywiście te, które były dobrze zagrane – odrzekła z przekorą, czym wzbudziła salwę śmiechu. – Dla mnie liczy się dobry reżyser i dobra literatura. W połączeniu z ciężką pracą uzyskuje się zamierzony efekt. Wówczas ma się poczucie, że coś dobrze się zrobiło. Mam filmy, które uwielbiam. Właśnie pod koniec życia miałam wielkie szczęście, że spotkałam Panią Dorotę (Nie to ja miałam niezwykłe szczęście – weszła w słowo Danucie Szafarskiej - Dorota Kędzierzawska).
- Obie miałyśmy szczęście – stwierdziła Szafarska. - To już jest nasz czwarty, wspólny film, który zechcieliście Państwo dzisiaj obejrzeć. Jego twórcy pracowali ciężko przez rok.
- Pani Danuta co jakiś czas dzwoniła i pytała: Dorota, co robicie? – dodaje reżyserka. – A ja mówiłam: „No zgadnij. Siedzimy i montujemy Cię”.
- Jak się pracuje z Dorotą? – powiem krótko. – Jest wymagająca. Jak powie super, to jest naprawdę super. Aktor musi mieć po prostu zaufanie do reżysera.
Na ekranie widzimy bohaterkę m.in. „Zakazanych piosenek”, „Skarbu”, „Pożegnania z Marią”, „Ile waży koń trojański”, czy „Pora Umierać”, która opowiadając prowadzi widzów przez poszczególne etapy swojego życia i przepiękne czarno-białe i archiwalne zdjęcia z archiwum rodzinnego aktorki.
Producentem filmu o Danucie Szaflarskiej jest Narodowy Instytut Audiowizualny oraz TVP Kultura. Film trwający 97 minut – symbolicznie nawiązuje do wieku aktorki (20 lutego obchodziła 98 urodziny).
- Bogate jest życie staruszki – Ha, ha – przyznaje pod koniec filmu dama polskiego filmu i teatru. – Muszę powiedzieć, że miałam bogate życie, no bo wszystko się zmieniało. Powstała telewizja, zobaczyłam ludzi spacerujących po księżycu. Właściwie jestem szczęśliwa, bo jeżeli się kocha zawód i możesz go wykonywać, to człowiek jest szczęśliwy.
Spotkanie zakończyła owacja na stojąco dla wybitnej aktorki i twórców filmu. Pani Danuta zasypana została kwiatami a później rozdawała autografy otoczona m.in. wianuszkiem kolonistów z Olsztyna, którzy licznie przybyli na to spotkanie.
„Inny świat”, który został zrealizowany w ramach projektu Polska Światłoczuła można dzisiaj zobaczyć o godz. 18 w Małopolskim Centrum Kultury Sokół w Nowym Sączu, a jutro (19 sierpnia) w Starym Sączu. Po projekcji publiczność będzie się mogła spotkać z aktorką, Dorotą Kędzierzawską i operatorem Arturem Reinhartem.

Warto wiedzieć
Danuta Szafarska debiutowała na deskach Towarzystwa Dramatycznego w Nowym Sączu pod okiem Bolesława Barbackiego w przedstawieniu „Tomciu Paluch”. Po ukończeniu Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej w Warszawie występowała w wielu teatrach (m.in. w Teatrze Starym w Krakowie, Teatrze Narodowym w Warszawie), jak również w filmach (np. „Zakazane piosenki”, „Skarb”, „Tydzień z życia mężczyzny”, „Ile waży koń trojański?”). W ciągu wielu lat pracy artystycznej była wielokrotnie nagradzana zarówno za zasługi dla polskiej sztuki (np. w 2005 roku Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski), jak i kinematografii (np. w 2007 wyróżnieniem dla najlepszej aktorki podczas XXXII Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni za rolę w filmie „Pora umierać”).
W 2011 roku aktorka wystąpiła w spektaklu „Daily soup” na XV Jesiennym Festiwalu Teatralnym w Nowym Sączu.

(MIGA)
Fot. (MIGA)







Dziękujemy za przesłanie błędu