Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
22/06/2014 - 15:50

Grzegorz Czyż po raz trzeci najlepszy w Visegrad Maratonie

Czas 2.42.34 dał pierwsze miejsce na mecie w Rytrze. Pochodzący z Bogumiłowic zawodnik Automatyki Tarnów zwycięstwem przypieczętował swój 75 maraton w życiu. Niestety z winy dostawcy zawodnicy na mecie nie mogli dostać pamiątkowych medali.
To była IX już edycja Visegrad Maraton, polsko-słowackiej imprezy sportowej. Dystans 42 km i 195 m w tym wypadku nie należy do najłatwiejszych, bo zawodnicy przez 19 km podbiegają pod 743-metrową górę Vabec. Stopniem trudności można go śmiało porównać do Koral Maratonu, gdzie problem sprawiają dwa podbiegi pod Jastrzębik i Romę, czy do niestety tylko jednej edycji Maratonu Naftowego, którego trasa z Gorlic do Wysowej zahaczyła o Magurę Małastowską. Zarówno w jednej z edycji Koral Maratonu w 2011 roku jak i we wspomnianym biegu gorlickim w 2012 również triumfował dzisiejszy zwycięzca Grzegorz Czyż, specjalista od górskich dystansów.

Visegrad Maraton organizowany jest corocznie od 2006 roku przez „UKS Ryter” z Rytra oraz Stowarzyszenie Visegrad Maraton Rytro. Pierwszym triumfatorem był Bogdan Dziuba z czasem 2.38.11. W tym roku formułę sportowej imprezy rozszerzono o dwa dystanse: biegi górskie na dystansie 8,5 km oraz 28,5 km. Na stracie królewskiego dystansu w słowackim Podolińcu stawiło około 200 maratończyków. Najlepszy okazał się stały bywalec imprezy Grzegorz Czyż z czasem 2.42.34. Po kilku minutach na metę wbiegli: Robert Makowiec (2.51.04) i Robert Gleń (2.51.42). Od 10 km trasy Czyż biegł sam i dobrze kontrolował rywalizację.

To już mój dziewiąty start w Visegrad Maratonie, a trzeci zwycięski. Dziś biegło mi się bardzo dobrze i spokojnie, nie tak jak rok i dwa temu, kiedy był duży upał, słabe czasy i pogoda okropna do biegania. Na Vabec wbiegałem spokojnie mniej więcej 4,20 minut na kilometr, bo miałem dużą przewagę nad resztą – mówi triumfator Grzegorz Czyż, ubiegłoroczny wicemistrz świata w biegach górskich, który jak wskazuje lepiej wypada w dystansach górskich niż płaskich. Czyż biega 6-7 maratonów rocznie, a na swoim koncie ma już ich 75. Starować zaczął dopiero w wieku 33 lat.
Biegam już trzynasty rok. Za tydzień znów startuję w maratonie Przemyśl-Jarosław, bo mój organizm dobrze i szybko się regeneruje. Zdarzyło mi się nawet biec trzy maratony tydzień po tygodniu. Wystarczy, że zrobię sobie dwudniową przerwę, zapewnię solidne masaże i dobre odżywianie – przybliża tajniki dobrej formy i zapowiada, że we wrześniu w Krynicy-Zdroju podczas Festiwalu Biegowego (5-7 września) zaliczy całą konkurencję Iron Run.

(JB)
Fot. JB







Dziękujemy za przesłanie błędu