Gigantyczny korek w Starym Sączu na powitanie śniegu. Dwa kilometry w godzinę

Śnieg pojawił się na Sądecczyźnie w poniedziałek nad ranem. W weekend patrzyliśmy na roztapiające się resztki, a tu nagle poranek powitał nas kilkunastocentymetrową warstwą nowej dostawy. Intensywne opady śniegu zaskoczyły także kierowców.

Samochody na obwodnicy Starego Sącza stały od samego rana. Kierowcy ze sporymi utrudnieniami musieli mierzyć się już od godziny 7, a później było tylko gorzej. Pojazdy stały aż od mostu świętej Kingi aż do ronda im. św. Jana Pawła II. Niektórzy rezygnowali i zawracali, wybierając inną drogę do Nowego Sącza. Ci, którzy wybierali się w stronę Piwnicznej Zdroju, drogą krajową 87, musieli uzbroić się w cierpliwość.

Czytaj również: Nowy Sącz - miasto pod śniegiem. Drogowcy toczą nierówną walkę z panią zimą

- Stoję w korku już od zjazdu na centrum Starego Sącza za mostem. Warunki atmosferyczne rzeczywiście nie są zbyt sprzyjające, ale dawno nie widziałam tutaj tak dużego korka. Dojechanie do ronda graniczy z cudem, mi to zajęło około godzinę - informuje nas Czytelniczka.

Do ronda przy stacji paliw czekali również kierowcy, jadący od Starego Sącza i Piwnicznej Zdroju. Po godzinie 8 jezdnia na obwodnicy była już odgarnięta ze śniegu. Utrudnienia mogą wystawić dzisiaj na próbę nerwy mieszkańców całego regionu. ([email protected])