Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
29/07/2013 - 08:00

Fizjoterapia - modny kierunek w PWSZ. Czy będzie praca?

Około 60 fizjoterapeutów z tytułem licencjata za trzy lata wejdzie na sądecki rynek pracy. Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym Sączu uruchomiła nowy kierunek. Czy absolwenci fizjoterapii będą mieli szansę zdobyć posadę w miejscowościach uzdrowiskowych?
Trzy lata studiów, wiele tygodni praktyk, być może dodatkowe kursy i staże. Tak będzie wyglądać najbliższa przyszłość tegorocznych maturzystów, którzy zadeklarowali chęć podjęcia studiów na kierunku fizjoterapia w Instytucie Kultury Fizycznej w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu. Chętnych do studiowania na nowym kierunku nie brakuje.
- Został już przekroczony pierwotnie przyznany przez władze uczelni limit. W związku z dużym zainteresowaniem fizjoterapią w Instytucie Kultury Fizycznej PWSZ, początkowy limit zostanie zwiększony - powiedział Janusz Pater, prorektor ds. studenckich i kształcenia PWSZ. - Podział na specjalizację nastąpi po pierwszym roku studiów.
Dzisiaj (29 lipca) tegoroczni maturzyści będą mieli okazję sprawdzić czy ich nazwisko widnieje na liście osób przyjętych na studia w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. Przez najbliższy tydzień będą mieć czas na potwierdzenie chęci podjęcia studiów na wybranym kierunku.
Nie tylko fizjoterapia cieszy się na PWSZ sporym zainteresowaniem. Coraz popularniejsze wśród młodzieży są kierunki medyczne.
- Instytut Zdrowia również cieszy się sporym zainteresowaniem. Na kierunku pielęgniarstwo został przekroczony limit miejsc. Tutaj także zwiększamy limit przyjęć - dodaje Pater.
Nasuwa się pytanie czy w czasach kiedy szpitale popadają w długi i mają coraz trudniejszą sytuację finansową znajdzie się praca dla świeżo upieczonych licencjatów czy magistrów. Sytuacja na sądeckim rynku pracy nie napawa optymizmem. Ostatnio informowaliśmy na łamach naszego portalu o zwiększającym się bezrobociu i grupowych zwolnieniach w regionie. Jednak wybór kierunków medycznych nie powinien dziwić, zwłaszcza w regionie gdzie rozwijają się uzdrowiska. Duże zainteresowaniem fizjoterapią za naturalne uważa Dariusz Reśko, włodarz Krynicy-Zdroju, jednego z popularniejszych kurortów uzdrowiskowych.
- Myślę, że młodzi ludzie obserwują rynek pracy i liczą, że wraz z rozwojem turystyki w naszym regionie, także oni, jako fizjoterapeuci znajdą pracę. Zdrowy tryb życia staje się coraz modniejszy. Turyści są coraz bardziej wymagający. Już nie wystarczy ładny pokój i dobra kuchnia - twierdzi Reśko. - Osoby przyjeżdżające nawet do Krynicy chcą mieć możliwość skorzystania z odnowy biologicznej, spa, czy masaży. Wydaje mi się, że młodzi ludzie słusznie decydują się na taki kierunek ale muszą wiedzieć, że turystyka jest najbardziej zagrożona przez wahania koniunkturalne.
Włodarz sąsiedniej gminy uzdrowiskowej, Jan Golba przypomina, że jeszcze kilka lat temu brakowało wykwalifikowanej kadry w dziedzinie fizjoterapii.
- Był taki moment, że tych fizjoterapeutów nie za wiele kształcono. W tej chwili tego typu kierunków jest dużo i na studiach wyższych i szkołach policealnych. Na pewno część tych osób znajdzie prace ale nie wszyscy, trzeba to sobie jasno powiedzieć - uważa burmistrz Muszyny.
Golba twierdzi, że liczba 60 absolwentów, którzy co roku będą kończyć ten kierunek jest duża.
- Trzeba pamiętać o jednej kwestii. W chwili obecnej uzdrowiska zaczynają się przekształcać, zaczynają zmieniać swój profil. Chodzi przede wszystkim o spa, wellnes, beauty. Te wszystkie nowe formy już od kilku lat dobrze prosperują w uzdrowiskach europejskich. U nas tego jeszcze nie ma, zaczyna się to dopiero tworzyć – dodaje burmistrz Muszyny.
Większość obiektów hotelarskich, niedawno powstałych w Krynicy-Zdroju, nawet takich, które nie świadczą usług sanatoryjnych, oferuje usługi okołozdrowotne.
- Po turystach przyjeżdżających np. do niedawno otwartego hotelu pana Wojciechowskiego widać, że tego typu usługi są standardem i są wręcz wymagane. Jeśli będą powstawały kolejne tego typu obiekty to na pewno absolwenci fizjoterapii będą mieli pracę. A jeśli ktoś będzie dobry w tym co robi, to nie będzie mu potrzebne zatrudnienie w hotelu, ale może świadczyć usługi dla hoteli i dla osób prywatnych - dodaje Reśko.
Burmistrz Muszyny widzi szanse dla absolwentów fizjoterapii, którzy być może znajdą pracę w instytucjach oferujących rehabilitacje dla pacjentów, którzy byli hospitalizowani. Fizjoterapeuci będą grupą, która będzie niezbędna przy tworzeniu tego typu obiektów. Praca będzie także czekać w ekskluzywnych ośrodkach spokojnej starości.
- Obserwujemy trend budowania obiektów dla osób na emeryturze. W Muszynie budowane będą dwa takie ośrodki. Tego będzie na pewno więcej. Jest to tendencja światowa. Tych osób jest dużo, będą one wymagały określonej opieki – zapewnia Golba. - Wiele z osób, które są w podeszłym wieku nie ma zapewnionej odpowiedniej opieki w domu ale ma środki na to, by zapłacić za tego typu usługę. Uzdrowiska są bardzo dobrym miejscem na tego typu inwestycje. Potrzebni będą ludzie, którzy fachowo będą zajmować się pacjentami.
Istotną więc kwestią jest wykształcenie oraz praktyka. Burmistrz Muszyny podkreśla, że nie wystarczą same studia, by wykonywać tego typu zawód. Ważne jest to by bez przerwy się dokształcać i poznawać nowe technologie. Studenci, którzy od października rozpoczną naukę na fizjoterapii, będą mieć do dyspozycji nowo wybudowane obiekty, a w nich najnowocześniejszy sprzęt.
- Infrastruktura, którą posiada Instytut Kultury Fizycznej na pewno zachęci studentów spoza Sądecczyzny, którzy do tej pory wybierali inne ośrodki akademickie - przekonuje Marek Reichel, prorektor do spraw nauki, rozwoju i współpracy.
Za trzy lata przekonamy się czy absolwencie fizjoterapii znajdą prace w zawodzie. Jedno jest pewne, sześć semestrów studiów nie zagwarantuje im wymarzonego etatu. Bez inwestowania w kursy doszkalające i poznawania nowych techniki, nie będą mogli konkurować na trudnym rynku pracy.
(MG), (ALF)
fot. archiwum, PWSZ
 






Dziękujemy za przesłanie błędu