Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
28/12/2022 - 12:15

Fatalny wypadek na stoku. Narciarz wjechał w niego z dużą prędkością

Z wielką prędkością zjeżdżał ze stoku na tak zwaną krechę i wtedy właśnie doszło do nieszczęścia. Uderzył w innego narciarza, a potem jak gdyby nigdy nic odjechał, nie udzielając mu pomocy. Sprawcę wypadku szuka poszkodowany mężczyzna, który chciałby, aby bezmyślnego narciarza spotkała kara.

Tuż przed samymi świętami (20 grudnia), pan Tomasz Skoczylas wybrał się na Podhale, a dokładnie do Białki Tatrzańskiej, aby na stoku narciarskim Kotelnica Białczańska pojeździć na nartach. Nie spodziewał się, że ta wyprawa zamieni się dla niego w koszmar.

- Około godziny 18, na stoku Pasieka Express (niebieski wyciąg krzesełkowy), uderzył we mnie narciarz, który z wielką prędkością zjeżdżał z góry na tak zwaną krechę. Nie miałem żadnych szans na ucieczkę. Nawet go nie zauważyłem, bo uderzył we mnie od tyłu – wspomina koszmarny wypadek pan Tomasz.

Zobacz też To, co zrobił ten mężczyzna, przyprawia o dreszcze. Wszystko zostało nagrane [FILM] 

Wypadek na stoku w Białce Tatrzańskiej 

Poszkodowany mężczyzna upadł i przez dłuższą chwilę leżał na śniegu zwijając się z bólu. Sprawca wypadku nawet nie udzielił mu pomocy. Jak gdyby nigdy nic odjechał z miejsca.  

- Nie rozumiem, dlaczego nie zatrzymał się. Być może przestraszył się widząc, jak zwijam się z bólu albo po prostu był nietrzeźwy i chciał uniknąć konsekwencji – zastanawia się pan Tomasz.

Z pomocą poszkodowanemu mężczyźnie pośpieszył inny narciarz, który widząc wypadek, natychmiast zatrzymał się i wezwał TOPR. Ratownicy, którzy po chwili zjawili się na miejscu, udzielili pierwszej pomocy poszkodowanemu narciarzowi, a następnie ewakuowali go ze stoku. Mężczyzna trafił do szpitala.

- Doznałem poważnego urazu. Prawdopodobnie zerwałem obydwa więzadła krzyżowe. Czeka mnie operacja – wyjaśnia Tomasz Skoczylas.

Zobacz też Życie chłopca było zagrożone. Ludzie byli w szoku

O całym zdarzeniu została poinformowana policja. Poszkodowany narciarz jednak nie czeka bezczynnie i na własną rękę szuka sprawcy.

- Apeluję do wszystkich osób, które widziały wypadek, aby skontaktowały się z policją w Bukowinie Tatrzańskiej. Takie karygodne zachowania na stoku powinny być karane – apeluje. ([email protected] Fot. Tomasz Skoczylas)







Dziękujemy za przesłanie błędu