Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
08/07/2015 - 21:45

Dzisiaj odbędzie się ekshumacja czerwonoarmistów, historyczna chwila dla Nowego Sącza! Policja pilnuje grobu

O siódmej rano w czwartek 9 lipca ma się rozpocząć ekshumacja szczątków sześciu czerwonoarmistów, spoczywających w grobie położonym przy byłym pomniku Armii Czerwonej przy Al. Wolności w Nowym Sącz - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.
Ekshumację i przeniesienie szczątków czerwonoarmistów do kwatery żołnierzy radzieckich na cmentarzu komunalnym przy ul. Rejtana - zapowiedział wiosną tego roku wojewoda małopolski Jerzy Miller. Wojewoda zapowiadał również powtórny, uroczysty (z  honorami wojskowymi i duchowieństwem prawosławnym) pochówek szczątków kilkunastu żołnierzy radzieckich, pozbieranych z kilku miejsc na Sądecczyźnie,  m.in. z Paszyna.

Jak ustaliliśmy, prace ekshumacyjne przy Al. Wolności zaplanowano na 16 godzin, choć może się to przeciągnąc do dwóch dni. Grób rozkopią pracownicy jednego z zakładów pogrzebowych pod  nadzorem archeologa z Nowego Sącza i antropologa z Krakowa.  

Przypomnijmy, że tablica sławiąca Armię Czerwona została zdemontowano przed wyborami samorządowymi 5 listopada zeszłego roku, na parę dni przed kolejną manifestacją, na którą działacze niepodległościowi z  Krakowa i Śląska wybierali się z młotami i kilofami. Wtedy też z monumentu usunięto resztki ornamentyki sowieckiej, a wkrótce potem na cokole pojawił się orzeł w koronie, co było oddolną inicjatywą paru sądeckich patriotów.  

Wczoraj (8 lipca) późnym popołudniem przy grobie postawiono szkielet specjalnego namiotu i  ogrodzono teren barierkami, co - pomimo ulewy - wzbudziło zrozumiałe zainteresowanie sądeczan. Natychmiast pojawili się tam ludzie z aparatmi fotograficznymi i… nie obyło się bez incydentu. Autorem publikowanych w naszym portalu zdjęć jest znany sądecki fotografik Sylwester Adamczyk, któremu policjanci starali się utrudnić pracę, a przecież chodziło o uwiecznienie historycznej chwili w dziejach miasta.

- Ostatni proces zdaje się niewiele nauczył sądecką policję. Policjantka próbowała mi zakazać robienia zdjęć w obrębie pomnika. Za niedostosowanie się do jej poleceń zostałem spisany i poinformowany, że sprawa trafi do sądu –
relacjonuje Adamczyk.

Będziemy uważnie śledzić prace ekshumacyjne przy Al. Wolności. Są regionaliści, którzy twierdzą, że tam nikogo nie pochowano i wkrótce okaże się, czy mieli rację.

Wedle dwujęzycznej (po polsku i rosyjku)  tablicy nagrobnej pogrzebano w tym miejscu sześciu żołnierzy sowieckich, młodych ludzi (najstarszy miał 31 lat) poległych w okresie od 20 do 25 stycznia 1945 roku. W tym czasie przez Sądecczyznę przetoczył się front, wycofujących się Niemców zastąpili Rosjanie.

Pierwszy pomnik, skromniejszy, postawiono już jesienią 1945 roku na żądanie sowieckiej komendantury miasta, ale po kilku miesiącach wyleciał w powietrze; akcję przeprowadziła młodzież z oddziału antykomunistycznego. Wtedy zbudowano drugi pomnik, masywniejszy, który przetrwał do naszych czasów. 

Bój o usunięcie z centrum Nowego Sącza  pomnika "braterstwa broni” i przeniesienie prochów czerwonoarmistów na cmentarz, do poświęconej ziemi, środowiska patriotyczne prowadziły od 1989 roku, kiedy to działacze KPN na własną rękę rozpoczęli proces „demontażu” monumentu.
W 1992 roku, za prezydentury Jerzego Gwiżdża, ówczesna Rada Miejska Nowego Sącza podjęła uchwałę o rozbiórce pomnika, lecz jej  nie wykonano. Stało się to dopiero po 23. latach, a dzisiaj ma się rozegrać ostatni akt tego dramatu.
(HSZ), fot. Sylwester Adamczyk








Dziękujemy za przesłanie błędu