Dlaczego poszedł w niedzielę po śmierć do stodoły [WIDEO]
Z rozmowy z rodziną wynika, że ostatnio był przygnębiony - mówi rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń. - Wyszedł na chwilę z domu. Nie wracał. To ich zaniepokoiło. Córka i zięć zaczęli go szukać w obejściu. Znaleźli go w stodole.
Założył sobie na szyję śmiertelną pętlę. Szybko go odcięli. Kiedy przyjechało pogotowie zaczęła się walka o jego życie. Po reanimacji ratownikom udało się przywrócić akcję serca. Mężczyzna w ciężkim stanie został zabrany do szpitala.
Teraz policja prowadzi w tej sprawie postępowanie.- Sprawdzamy, czy ktoś nie nakłaniał desperata do targnięcia się na swoje życie, ale nic nie wskazuje na to, żeby tak właśnie było – mówi Sebastian Gleń.
Mężczyzna miał siedemdziesiąt trzy lata. To kolejny już przypadek na Sądecczyźnie, kiedy ludzie w starszym wieku podejmują samobójcze próby.
- Tu nie ma reguły mówi rzecznik małopolskiej policji.- Na taki desperacki krok decydują się ludzie w różnym wieku. Samobójstw jest dużo, ale takich spraw policja po prostu nie nagłaśnia.
Czytaj też Leżał na szynach. Czy sam wybrał dla siebie taką śmierć? [ZDJĘCIA]
Dlaczego ludzie wybierają śmierć, co ich do tego skłania?
- Samobójstwo jest aktem desperacji. Bardzo często jedynym sposobem na rozwiązanie problemu, czy też problemów, z którymi ktoś się zmaga – mówiła w rozmowie z miesięcznikiem „Sądeczanin” Teresa Wojtas-Kieljan, psycholog z Sądeckiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej.
Cały artykuł można przeczytać we wrześniowym numerze miesięcznika "Sądeczanin"z 2016 roku
Z policyjnych statystyk wynika, że każdego dnia w Polsce śmiercią samobójczą ginie około 15 osób. Tylko w 2017 roku w ten sposób zmarło aż 5276 osób. Ten problem dotyka również mieszkańców Sądecczyzny, którzy w ten sposób chcą uciec od problemów. Niestety wciąż niewiele osób wie, jak rozpoznać i co najważniejsze uratować samobójcę.
Jak tłumaczą policjanci, ci którzy mają myśli samobójcze, bardzo często mówią o tym. Mają problemy z jedzeniem i spaniem, drastycznie zmieniają swoje zachowanie. Niejednokrotnie zrywają kontakt z bliskimi, tracą zainteresowanie pracą, szkołą i dotychczasowym hobby. Przygotowują się do śmierci pisząc testament, list pożegnalny i porządkując swoje sprawy. Rozdają bliskim ważne dla nich przedmioty, podejmują ryzykowne działania, nie troszczą się o wygląd zewnętrzny i częściej niż zwykle piją alkohol, biorą leki i narkotyki. W szczególny sposób samobójstwem zagrożeni są ci, którzy już wcześniej próbowali odebrać sobie życie lub okaleczały się.
Czytaj też Tragedia w Mokrej Wsi. Przez godzinę walczyli o jego życie [ZDJĘCIA]
- Jeśli ktoś się zwierza, że myśli o samobójstwie lub ujawnia przytoczone symptomy nie należy się obawiać takiej rozmowy, nie należy też okazywać zdziwienia i zaskoczenia – wyjaśniają policjanci. – To zainteresowanie czyimiś kłopotami i rozmowa na temat może odwieść kogoś od desperackiego czynu.
- Profesjonalnej pomocy można szukać u psychologa, psychiatry. Można zadzwonić pod telefon zaufania 800-70-22-22, lub 1161-23, także skorzystać z pomocy Ośrodka Interwencji Kryzysowej, czy Poradni Zdrowia Psychicznego – dodają policjanci.
[email protected] Fot. ilustracyjne