Demolką chodnika i trawnika koło Żabki zajmie się zarząd osiedla Wólki

- Chciałabym zainteresować Państwa stanem chodnika i trawnika przy ulicy Barbackiego, obok sklepu Żabka. Przy sklepie jest parking, do którego prowadzi droga wjazdowa. Jednak wielu kierowców nie raczy się pofatygować parę metrów dalej i wjeżdża na parking/wyjeżdża z niego  przez chodnik oraz (były) trawnik, który obecnie jest grząskim błotem – obrazuje Czytelniczka z osiedla Wólki.

- W konsekwencji i trawnik, i chodnik ulegają zniszczeniu. Co gorsze, przy takiej pogodzie jak teraz na przedwiośniu, chodnikiem nie da się przejść, bo samochody nanoszą na niego grubą warstwę błota. Czy zechcieliby Państwo podjąć ten temat i zwrócić na niego uwagę osobom, które odpowiadają za stan chodnika? Może trzeba zainstalować między chodnikiem a parkingiem jakieś słupki / przegrodę, uniemożliwiające wjazd na skróty?

Zobacz też: Noga z gazu w Żbikowicach! Na powiatówce zalega niebezpieczne błoto!

- Wiem, że na głupotę i nonszalancję parkujących „na skróty" kierowców nie ma sposobu, ale można by im chyba ograniczyć  działania, które przyczyniają się do niszczenia mienia i utrudniają życie mieszkańcom oraz przechodniom. Załączam zdjęcia ilustrujące stan chodnika i dawnego pasa zieleni - z soboty rano – podsumowuje.

To nie pierwsza taka sytuacja w mieście i zapewne nie ostatnia. Do podobnych dochodziło też w Barcicach i na wniosek sołtysa Tomasza Koszkula władze gminy między parkingiem a trawnikiem i chodnikiem, który też był przy okazji zastawiany zadecydowały – tak, jak jest to już od dawna w kilku miejscach na terenie sołectwa i samego Starego Sącza – o zainstalowaniu wysokich, drewnianych plafonów na kwiaty. Nie jest to duży wydatek, efekt jest bardzo estetyczny a zapędy kierowców ciągle szukających drogi na skróty, którym jednocześnie ciągle za mało miejsca, by właściwie zaparkować zostały skutecznie ukrócone.

W przypadku opisanym przez mieszkankę Wólek najpierw trzeba ustalić właściciela terenu, na którym stoi Żabka, bo to on powinien zrobić wszystko, by proceder ustał. Sprawę przekazaliśmy szefowi zarządu osiedla Wólki Krzysztofowi Dyrkowi. Wyjaśniliśmy w czym rzecz, jak poradził sobie z tym Stary Sącz. Nasz rozmówca z miejsca zadeklarował, że zajmie się sprawą. – Ale w pierwszej kolejności musze sprawdzić do kogo ten teren należy, jak to wygląda od strony formalnej – zastrzegł nasz rozmówca. Do tematu wrócimy.  ([email protected] Fot.: Czytelniczka)