Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
21/03/2022 - 12:00

Dary z Telford trafiły już do uchodźców. Sądecka społeczność pomaga za granicą

W pomoc uchodźcom przybywającym do Polski zza wschodniej granicy, jak również walczącym na froncie Ukraińcom zaangażowała się polska społeczność mieszkająca w Wielkiej Brytanii. O tym, w jaki sposób organizują wsparcie na Wyspach, opowiedział nam mieszkaniec Telford, sądeczanin Tomasz Piszczek.

- Jak tylko dowiedzieliśmy się o wybuchu wojny za wschodnią granicą, moja żona Karolina wpadła na pomysł, żeby zaangażować się w pomoc tu, na miejscu. Postanowiliśmy zorganizować zbiórkę najbardziej potrzebnych rzeczy i wysłać je vanem do Londynu, skąd dary zostałyby przetransportowane do Polski – relacjonuje Tomasz Piszczek, mieszkaniec Telford – miasta w Anglii, położonego niedaleko Birmingham. Warto wspomnieć, że w mieście co roku organizowana jest także Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, w której mieszkańcy miasteczka chętnie biorą udział.

- Po pierwszym dniu odpowiedź lokalnej społeczności była zaskakująca. Rzeczy było tak dużo, że potrzebny był nie van, a tir, w dodatku nie jeden, a kilka. Potrzebowaliśmy też większego magazynu – dodaje nasz rozmówca.

– Bezpośrednio do Polski wysłaliśmy między innymi żywność z długą datą ważności, środki higieniczne, pampersy, chusteczki nawilżane, lekarstwa, opatrunki, bandaże, power banki, latarki, karmę dla zwierząt, ubrania, śpiwory, namioty, wózki i łóżeczka turystyczne – mówi Tomasz.

Łącznie cztery tiry trafiły już do Nowego Sącza - dwa do urzędu miasta i dwa do stowarzyszenia Nowosądeckie Serducho. Pozostałe trzy tiry pojechały do Piły, Wejherowa i na Śląsk. Działające na miejscu organizacje rozdysponowały produkty tam, gdzie były najbardziej potrzebne. Jeden z vanów pojechał prosto na Ukrainę.

Warto zauważyć, że w akcję pomocy Ukrainie zaangażowała się nie tylko polska i sądecka społeczność mieszkająca w Anglii, ale również obywatele Wysp Brytyjskich. Każdy z nich ma dom, pracę, dzieci i codzienne obowiązki. Mimo to mieszkańcom Telford udało się połączyć siły i zapewnić uchodźcom realną pomoc, w którą zaangażowały się także lokalne organizacje polonijne.

- Nie każdy ma tyle szczęścia co my. W wielu miastach w Anglii organizowane są zbiórki darów. Problem pojawia się z ich transportem do Polski albo na Ukrainę – wyjaśnia nasz rozmówca, któremu udało się zorganizować transport żywności i innych artykułów dzięki uprzejmości okolicznych, angielskich firm i ofiarności hojnych ludzi, którzy częściowo pokryli koszty przejazdu darów do kraju.

Firmy i  przewoźnicy zainteresowani wsparciem akcji i pomocą w przygotowaniu transportu zebranych produktów do Polski, są proszeni o kontakt z naszą redakcją. Zbiórka ciągle trwa, a jeśli chodzi o wsparcie uchodźców - polska społeczność na Wyspach Brytyjskich nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Mieszkańcy mają otwarte serca i są gotowi nieść pomoc. ([email protected], fot. archiwum prywatne Tomasz Piszczek)

Dary z Telford trafiły już do uchodźców. Sądecka społeczność pomaga za granicą




Fot. archiwum prywatne Tomasz Piszczek






Dziękujemy za przesłanie błędu