Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
09/10/2012 - 10:09

Czytelniku, oddaj książkę! Inni na nią czekają!

Sądecka Biblioteka Publiczna regularnie upomina zapominalskich czytelników. Tylko w tym roku placówka z Franciszkańskiej wysłała aż 1728 upomnień, wygenerowanych przez system.

- W bibliotece głównej przy ulicy Franciszkańskiej jest zarejestrowanych ponad 12 000 czytelników - mówi dyrektor Sądeckiej Biblioteki Publicznej, Barbara Pawlik. - Są wśród nich osoby, przetrzymujące książki nawet kilka lat.
Do każdego dłużnika wysyłane są co najmniej trzy upomnienia. W 2008 roku biblioteka wysłała ich 131, rok później liczba ta zwiększyła się do 169. W 2010 wysłano 212 upomnień. Rok temu system komputerowy wygenerował łącznie 2146 monitów, dane za rok 2012 od 1 stycznia do chwili obecnej wykazują łącznie 1728 upomnień. Biblioteka stara się dotrzeć do krnąbrnych nie tylko za pośrednictwem poczty polskiej, ale i telefonu oraz mailingu. Często to jest bardziej skuteczne.
- Staramy się motywować osoby przetrzymujące książki, tłumaczymy, że inni na nie czekają, szczególnie jeśli są to pozycje z dziedziny prawa, ekonomii czy medycyny, a więc drogie, często też trudno dostępne. Tym sposobem dłużnicy zwracają przetrzymywane pozycje - mówi dyrektor Pawlik.
W niektórych miastach za nieoddane książki można trafić do Krajowego Rejestru Dłużników. Z firmą tą współpracuje coraz więcej bibliotek. Ma to być bat na zapominalskich czytelników. Czy nowosądeckie placówki nie rozważały takiej współpracy?
- Owszem, pytaliśmy czytelników, co o tym sądzą - przyznaje dyrektor Pawlik. - Jednak żaden z nich nie poparł tego pomysłu. Wpisane na listę dłużników i skomplikowanie w ten sposób życia nie wydało się im dobrym sposobem na odzyskanie woluminów.
Opłata za przetrzymanie książek wynosi w Nowym Sączu 10 groszy za każdy dzień po terminie zwrotu - niezależnie od liczby książek. Jednak nawet ci, którzy dostali po trzy upomnienia, mogą uniknąć płacenia kary, o ile okażą specjalny kupon dostarczany wraz z upomnieniem. Jedyny koszt, jaki poniosą, to cena znaczka pocztowego.
- To bardzo skuteczna metoda - podkreśla dyrektor Pawlik.
Nowosądecka biblioteka ma ludzkie podejście do zapominalskich czytelników. Warto to docenić, szczególnie, że w Polsce już setki osób mogą zapomnieć o kredytach czy telefonach w promocji, bo ich dane za pośrednictwem bibliotek trafiły do Krajowego Rejestru Długów. 

Zygmunt Gołąb
fot. JB







Dziękujemy za przesłanie błędu