Czyściec. Przystanek dla duszy gdzie trzeba się wypłacić Bożej sprawiedliwości
Obchód Dnia Zadusznego zainicjował w 998 r. św. Odylon, czwarty opat klasztoru benedyktyńskiego w Cluny (Francja). Tę praktykę początkowo przyjęły klasztory benedyktyńskie, wkrótce za ich przykładem poszły także inne zakony i diecezje. W trzynastym wieku święto rozpowszechniło się na cały Kościół zachodni.Wiek czternasty przyniósł procesję na cmentarz do czterech stacji. Piąta stacja odbywała się już w kościele, po powrocie procesji z cmentarza. Przy stacjach odmawiane były modlitwy za zmarłych. Śpiewane też były pieśni żałobne.
Czytaj też Nowe czasy, nowe grzechy? Współczesność wkradła się do konfesjonałów
W Polsce tradycja Dnia Zadusznego sięga dwunastego wieku, w czternastym XV była już znana w całym kraju. W 1915 r. papież Benedykt XV na prośbę opata-prymasa benedyktynów zezwolił, aby tego dnia każdy kapłan mógł odprawić trzy Msze święte: w intencji poleconej przez wiernych, za wszystkich wiernych zmarłych i według intencji Ojca Świętego.
Jako katolicy, wierzymy w to, że po śmierci jest życie wieczne, ale jest też wiara w czyściec i w piekło - wyjaśniał w rozmowie z "Sądeczaninem" ksiądz Jerzy Jurkiewicz, proboszcz parafii św. Małgorzaty. - Jeżeli ktoś nie jest gotowy do tego, żeby pójść do nieba, trafia do czyśćca. I tam nie może już sam sobie pomóc. Jego czas zasługiwania na niebo już się skończył. Ale my żyjący możemy czyśćcowym duszom pomóc i zyskać dla nich odpust zupełny.
Czytaj też Trzy sposoby na wyciągnięcie duszy z czyśćca. My, żyjący, możemy to zrobić. Nie do wiary?
W okresie Wszystkich Świętych, od pierwszego do ósmego listopada. Możemy zyskać dla dusz cierpiących w czyśćcu odpusty zupełne. Trzeba przyjąć komunię świętą, wyzbyć się przywiązania do zła, trzeba tez odmówić modlitwy Ojcze nasz, wierzę w Boga i pójść na cmentarz. W jednym dniu możemy zyskać odpust dla jednej duszy.
[email protected] fot.J.M